Szef MSZ Estonii nazwał atak rosji na Pryłuki aktem terroryzmu

Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna zareagował na rosyjski atak dronami na miasto Pryłuki w obwodzie czernihowskim.

Poinformował o tym w serwisie społecznościowym X.

Przytoczył wpis prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który poinformował, że wśród ofiar była rodzina ratownika, którego dom ucierpiał w wyniku ataku. Podczas usuwania skutków uderzenia dowiedział się, że zginęli jego żona, córka i roczny wnuk.

„Tylko się zastanówcie. To jest oblicze terroryzmu” – podkreślił estoński minister.

W nocy z 4 na 5 czerwca rejon białogrodzko-dniestrzański w obwodzie odeskim znalazł się pod kolejnym atakiem rosyjskich dronów uderzeniowych.

W tę samą noc wojska rosyjskie przeprowadziły nalot na centrum Chersonia. Jedna osoba została ranna.

W Charkowie odnotowano sześć trafień wrogich dronów. Jeden z nich nie eksplodował. Inny uderzył w mieszkanie na 17. piętrze wieżowca. W innym budynku wielorodzinnym trafiono w drugie piętro. Łącznie w wyniku ostrzału dronami Shahed w dzielnicy Słobidskiej ucierpiało siedem budynków mieszkalnych. Na podwórkach całkowicie spłonęły cztery samochody.

Wróg przeprowadził również atak na Pryłuki w obwodzie czernihowskim. W wyniku ataku zginęło co najmniej pięć osób, w tym dwie kobiety i roczne dziecko. Kolejne sześć osób zostało rannych i trafiło do szpitali.

W nocy 5 czerwca Słowiańsk w obwodzie donieckim ponownie znalazł się pod ostrzałem rosyjskich dronów.

Rano 5 czerwca rosyjskie wojska przeprowadziły kolejny atak na centrum Chersonia, używając czterech kierowanych bomb lotniczych.