Kreml planuje cięcia świadczeń dla rosjan i już wyznaczył winnych – ukraiński wywiad
Kreml planuje podwyższenie podatków i ograniczenie świadczeń socjalnych, a odpowiedzialność za te decyzje mają ponieść senatorowie i gubernatorzy, którzy zostaną wykorzystani jako „piorunochrony”. Władze rosji przygotowują obywateli na dalsze pogorszenie poziomu życia w obliczu rekordowego deficytu budżetowego, który w 2025 roku ma osiągnąć 5,74 biliona rubli.
Jak informuje Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy (SWZ), aby pokryć niedobory finansowe, rosja planuje m.in.:
- podniesienie podatku VAT z 20% do 22%;
- obniżenie progu uprawniającego do korzystania z uproszczonego systemu podatkowego;
- likwidację systemu samozatrudnienia już w 2026 roku;
- wprowadzenie składek społecznych dla osób bez oficjalnego zatrudnienia – bezrobotnych i freelancerów, co dodatkowo zwiększy obciążenia finansowe ludności.
Równocześnie rząd planuje ograniczenie programów socjalnych – proponuje się, aby kapitał macierzyński przysługiwał jedynie na trzecie dziecko, a finansowanie programu „rodzinnych kredytów hipotecznych” zostało przeniesione na poziom regionów. Tymczasem lokalne budżety, które w 68 regionach są już deficytowe, zostały zmuszone do podniesienia podatków transportowych i opłat za parkowanie.
Ukraiński wywiad ocenia, że te zmiany są bezpośrednim skutkiem wojny i sankcji. Kreml w praktyce zmienia społeczny kontrakt z obywatelami: „Wspieracie reżim – płaćcie więcej”.
Rosyjska gospodarka wchodzi w fazę długotrwałego spowolnienia, ponieważ coraz więcej firm zgłasza problemy finansowe, ogranicza wydatki i wstrzymuje inwestycje. Według danych za III kwartał 2025 roku, głównymi problemami dla przedsiębiorstw są zatory płatnicze, spadek popytu i brak środków obrotowych.
Od końca 2024 roku roczne tempo wzrostu gospodarczego rosji spadło z około 5% do zera. Analitycy wskazują, że przyczynami tego są inflacja, wydatki wojskowe oraz spadek cen ropy po wprowadzeniu ceł przez administrację Donalda Trumpa.
Po trzech latach nieoczekiwanego ożywienia rosyjska gospodarka gwałtownie wyhamowała – wydatki na wojnę, inflacja i spadek cen surowców coraz mocniej obciążają system, który jeszcze niedawno wydawał się odporny na sankcje.