Boty Kremla aktywnie przekonują rosjan, że benzyna jest dostępna

Rosyjskie boty prorządowe rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę kampanię w mediach społecznościowych, masowo przekonując obywateli, że w rosji nie ma deficytu benzyny, a wzrost cen paliw jest zjawiskiem „normalnym”.
Pisze o tym „Wiorstka”.
Według danych projektu „Botnadzor”, od początku tygodnia w rosyjskiej sieci społecznościowej „VKontakte” zaangażowano ponad 550 kont, które zostawiły ponad 1300 komentarzy pod publikacjami na temat kryzysu paliwowego.
Boty skupiły się na komentowaniu postów głównie w regionalnych publicznych grupach oraz grupach o tematyce motoryzacyjnej. Główny przekaz sprowadza się do zaprzeczania problemowi:
- „Jedna stacja przestała sprzedawać benzynę, do tego nie wiadomo, jakie są tam przyczyny, a rozdmuchują to tak, jakby w całym kraju już nie było benzyny i cała rosja chodziła pieszo”.
- „Już wszystko się normuje, zapasy na stacjach są uzupełniane, wszystko jest w porządku”.
- „Na jednej ze stacji jednej sieci w jednym mieście nie ma paliwa, a w internecie już z tego powodu puścili plotki, że cała rosja jest bez benzyny”.
Co ciekawe, boty nie miały jednolitego wyjaśnienia wzrostu cen benzyny, oferując kilka różnych wersji:
1. „Obiektywne przyczyny” związane z „mnóstwem wydarzeń” na świecie, które wpływają na gospodarkę kraju.
2. Oskarżenia pod adresem Ukraińców, którzy „uderzają w rafinerie”.
3. Skok cen tłumaczony jest „modernizacją” rafinerii i niezbędnymi do tego inwestycjami.
4. Wzrost cen wynika z tego, że „ropa i gaz drożeją”.
Rząd rosji przygotowuje środki w celu stabilizacji rynku paliw z powodu spadku produkcji i deficytu benzyny. Chcą wyzerować cła importowe na przywóz z Chin, Korei Południowej i Singapuru, zezwolić na tymczasowe użycie dodatku monometyloaniliny oraz zwiększyć dostawy białoruskiej benzyny.
Władze rosyjskie przygotowują się do rozpoczęcia zakupu benzyny za granicą z powodu kryzysu paliwowego, który ogarnął kraj po serii ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie. I tak, 30 września Rada Eurazjatyckiej Komisji Gospodarczej (EWG) wyzerowała cło importowe na benzynę, olej napędowy, paliwo okrętowe i naftę lotniczą.
Rosyjski kryzys paliwowy rozprzestrzenił się również na tereny Ukrainy zajęte przez Kreml. Na okupowanej części obwodu ługańskiego ze stacji paliw zniknęła cała benzyna marek A-92 i A-95.
