Politico: Ukraina rozważa wycofanie się z obwodu kurskiego

Ukraińskie wojska broniące okupowanego terytorium w rosyjskim obwodzie kurskim są zaciekle atakowane przez rosję. Kontratak okupantów nabiera tempa, więc wkrótce dowódcy będą musieli dokonać trudnego wyboru: kontynuować walkę lub wycofać się.
Analitycy wojskowi ostrzegają, że jeśli ukraińskie wojska nie wycofają się na czas, ryzykują, że znajdą się w pułapce, pisze Politico.
„Ukraińskie dowództwo musi dokonać wyboru. Opuścić obwód kurski, kończąc operację i zachowując siły, lub pozostać na miejscu, ryzykując utratę wszystkiego” - powiedział analityk wojskowy Yan Matveiev.
Powiedział, że przebieg walk zmienił się radykalnie w ostatnich dniach.
„Jedynym prawdziwym powodem utrzymania przyczółka kurskiego jest wykorzystanie go jako karty przetargowej w przyszłych negocjacjach. Jednak utrata znacznej liczby doświadczonych żołnierzy i zaawansowanego sprzętu w przedłużającej się obronie może poważnie osłabić potencjał militarny Ukrainy w innych regionach” - powiedział.
Rosyjski pro-militarny kanał "Dva Maiory" twierdzi, że w ostatnich dniach rosyjskie wojska przedostały się około czterech kilometrów w głąb terytorium kontrolowanego przez Ukrainę i próbują ją otoczyć.
Andrii Kovalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji w ukraińskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, przyznał, że toczą się "ciężkie walki". Powiedział, że rosyjskie jednostki szturmowe próbują przebić się i przejąć kontrolę nad ważną drogą, która biegnie z Junakiwki w ukraińskim obwodzie sumskim do zajmowanej przez Ukraińców Sudże.
Niespodziewana inwazja Ukrainy na rosyjski obwód kurski w sierpniu ubiegłego roku zaskoczyła putina i jego generałów. Zmieniło to również narrację Ukrainy, która stale traciła terytorium na rzecz rosjan.
W ciągu kilku dni od inwazji ukraińskie oddziały z czterech brygad szybko rozszerzyły przyczółek, dokonując pierwszej inwazji na rosję od czasów II wojny światowej. Tydzień później ukraiński głównodowodzący, Oleksandr Syrskyy, ogłosił, że Ukraina zajęła prawie 1000 kilometrów kwadratowych terytorium wewnątrz rosji.
Od tego czasu elitarne ukraińskie jednostki, w tym 95 Brygada Desantowo-Szturmowa, 115 Brygada Zmechanizowana i 8 Oddzielny Pułk Sił Specjalnych, walczą o utrzymanie swoich pozycji.
Obecnie znajdują się one pod znaczną presją intensywnych ataków dronów i walczą o zapewnienie nieprzerwanego przepływu zaopatrzenia.
Tymczasem rosyjskie siły lądowe, wraz z sojuszniczymi oddziałami północnokoreańskimi, posuwają się naprzód na trzech frontach, próbując przełamać obronę i przejąć kontrolę nad strategiczną drogą do ukraińskiego obwodu sumskiego.
Według DeepStateMap, autorytatywnej interaktywnej mapy walk online, terytorium kontrolowane przez Ukrainę znacznie się skurczyło i istnieje ryzyko, że skurczy się do mniej niż 100 kilometrów kwadratowych, a jego najwęższy punkt ma zaledwie kilka kilometrów szerokości.
Analityk wojskowy Mykola Bielieskov powiedział POLITICO, że może to ułatwić ukraińskim siłom zbrojnym obronę.
„Początkowo była to dość duża deklaracja. Teraz mamy mniej więcej wystarczającą liczbę żołnierzy do obrony” - powiedział. Dodał jednak: „Jeśli logistyka stanie się niewykonalna, będziemy musieli się wycofać. Absolutnie”.
W ciągu ostatniej doby na całej linii frontu odnotowano 146 starć bojowych. Nasi żołnierze zadają znaczne straty w ludziach i sprzęcie siłom okupacyjnym i aktywnie osłabiają potencjał ofensywny wroga na tyłach.
W ciągu ostatnich 24 godzin, 6 marca, Siły Obronne „wyeliminowały” około 1150 rosyjskich terrorystów. Zniszczono również dziesiątki opancerzonych pojazdów bojowych.


