Rosjanie „sprzedają” administracji Trumpa śmierć ukraińskich obywateli – poseł

W 2025 roku rosja znacząco zintensyfikowała ostrzał szeregu ukraińskich miast, co jest związane ze zwiększoną produkcją dronów-kamikadze typu „Gierań”, rakiet i amunicji. Równocześnie Kreml próbuje wywierać presję polityczną w przededniu potencjalnych negocjacji i przygotowuje się do nowej fali działań ofensywnych.
O tym w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy mówił Serhij Rachmanin, poseł i członek Komisji Rady Najwyższej ds. bezpieczeństwa narodowego.
– Mogę jedynie przedstawić swoją wersję. Analizując dostępne informacje i chronologię ostrzałów, dochodzę do wniosku, że rosja realizuje dwa cele – presję polityczną i przygotowania do kolejnych ofensyw. Wróg wierzy, że im bardziej nasilą się ataki, tym większy będzie nacisk społeczeństwa na władze, by zawarły nawet niekorzystne zawieszenie broni – powiedział Rachmanin.
Jego zdaniem rosja prowadzi również „grę” z amerykańskim kierownictwem, identyfikując słabe punkty w polityce obecnej administracji. W przeciwieństwie do poprzedniego rządu USA, obecna administracja nie traktuje rosnącej liczby ofiar jako sygnału do zwiększenia wsparcia, lecz jako argument przemawiający za zakończeniem wojny.
– Kreml wykorzystuje śmierć Ukraińców jako narzędzie nacisku na Waszyngton, ponieważ wpisuje się to w logikę Białego Domu – dodał.
Poseł podkreślił też, że rosja uderza w strategicznie istotną infrastrukturę obronną. Ataki te są rezultatem działań rosyjskiego wywiadu, który – mimo różnej skuteczności – stara się trafiać w kluczowe punkty wpływające na zdolności bojowe Sił Zbrojnych Ukrainy.
Przypomnijmy, że według doniesień z rana 14 kwietnia liczba rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Sumy wzrosła do 119 osób, w tym 15 dzieci. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 34 osoby, z czego 7 to dzieci.
Przypominamy również, że po rosyjskim ataku balistycznym na Sumy Wołodymyr Zełenski wezwał społeczność międzynarodową – w szczególności Stany Zjednoczone i Europę – do zdecydowanej reakcji.
