W Sumach liczba rannych wzrosła do 119, wśród zabitych jest 7 dzieci – poinformowało DSNS

Na rano 14 kwietnia liczba rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Sumy wzrosła do 119 osób, w tym 15 dzieci. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 34, z czego 7 to dzieci.

Poinformował o tym rzecznik Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie sumskim, Oleh Strilka, na antenie wspólnego maratonu informacyjnego.

„119 osób zostało rannych, w tym 15 dzieci. Jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, liczba pozostaje niezmienna – 34 osoby, w tym 7 dzieci” – powiedział.

Przypomnijmy, że 13 kwietnia rano, w dzień świąteczny, wróg przeprowadził atak balistyczny na centrum Sum, zabijając dziesiątki osób. Pojawiły się pierwsze zdjęcia i nagrania zniszczeń.

Rzecznik praw obywatelskich Ukrainy, Dmytro Lubinec, poinformował, że epicentrum rosyjskiego ataku rakietowego na Sumy stanowił budynek Regionalnego Centrum Ochrony Praw Człowieka. Podkreślił, że rosja cynicznie uderzyła rakietami w centrum miasta w czasie, gdy na ulicach było wielu ludzi.

Wywiad wojskowy ustalił, że rosja przeprowadziła zbrodniczy atak na Sumy 13 kwietnia za pomocą dwóch balistycznych rakiet typu Iskander-M. Atak został przeprowadzony przez jednostki 112. i 448. brygady rakietowej z terytorium obwodów woroneskiego i kurskiego państwa-agresora.

Po rosyjskim ataku balistycznym na Sumy prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał społeczność międzynarodową, w szczególności Stany Zjednoczone i Europę, do zdecydowanej reakcji.

Prezydent Zełenski zadeklarował również, że z zadowoleniem przyjąłby wizytę amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa na Ukrainie. Jak zaznaczył, lider USA mógłby na własne oczy zobaczyć skutki rosyjskiej agresji, co pozwoliłoby obu stronom posunąć się naprzód w sprawie zakończenia wojny.