$ 41.41 € 47.97 zł 11.24
+14° Kijów +12° Warszawa +33° Waszyngton

Telegram zaprzeczył współpracy z rosyjskimi służbami specjalnymi

UA.NEWS 11 czerwca 2025 09:26
Telegram zaprzeczył współpracy z rosyjskimi służbami specjalnymi

Firma Telegram oficjalnie zdementowała informacje o rzekomym dostępie rosyjskich służb specjalnych do swoich serwerów i danych użytkowników.

W oświadczeniu biura prasowego komunikatora podkreślono, że żadna strona trzecia nie ma dostępu do serwerów – są one własnością firmy i są obsługiwane wyłącznie przez jej pracowników.

Przedstawiciele Telegramu zaznaczyli, że firma nie posiada ani serwerów, ani personelu na terytorium rosji, a także nigdy nie przekazywała prywatnych wiadomości użytkowników osobom trzecim. Według nich, szyfrowanie komunikatora nie zostało złamane przez cały okres istnienia platformy.

Firma dodała, że współpracuje z podwykonawcami na całym świecie, jednak żaden z nich nie ma dostępu do danych osobowych użytkowników. W ten sposób Telegram podkreśla pełną poufność i bezpieczeństwo korespondencji.

To oświadczenie było odpowiedzią na śledztwo portalu „Ważnyje istorii”, w którym twierdzono, że za infrastrukturę komunikatora odpowiadają osoby obsługujące tajne kompleksy rosyjskich służb specjalnych, wykorzystywane do inwigilacji obywateli.

Pomimo oficjalnego stanowiska Telegramu, dziennikarze kilku redakcji ustalili, że firma korzysta z adresów IP należących do przedsiębiorstwa Global Network Management, którego właścicielem jest rosjanin Władimir Wiedieniejew.

To właśnie jego firma obsługuje serwery komunikatora w centrum danych w USA, a jednocześnie realizuje zamówienia publiczne dla FSB, w tym utrzymuje tajne kompleksy służące do inwigilacji obywateli.

To budzi wątpliwości co do pełnej niezależności Telegramu od rosyjskich służb specjalnych, zwłaszcza że komunikator nie stosuje domyślnie szyfrowania end-to-end — jest ono aktywne jedynie w tzw. „czatach sekretnych”.

Większość użytkowników korzysta ze zwykłych czatów, w których wiadomości są przechowywane na serwerach i mogą zostać odszyfrowane.

Eksperci ds. bezpieczeństwa cyfrowego podkreślają, że ze względu na specyfikę infrastruktury oraz brak pełnego szyfrowania end-to-end, osoby mające kontrolę nad serwerami lub ruchem internetowym mogą uzyskać dostęp do korespondencji oraz identyfikatorów urządzeń użytkowników.

W rosji obowiązuje system SORM, który zobowiązuje dostawców usług internetowych do udostępniania służbom specjalnym dostępu do ruchu internetowego, co stwarza dodatkowe zagrożenia dla użytkowników, zwłaszcza na okupowanych terytoriach Ukrainy.

Przypomnijmy, że w popularnym komunikatorze Telegram coraz częściej pojawiają się fałszywe konta podszywające się pod oficjalne profile najważniejszych osób w państwie.