Na Krymie rosjanie wzmocnili podwodne zapory na podejściach do Mostu Krymskiego

Na Krymie rosyjscy najeźdźcy kontynuują blokowanie Cieśniny Kerczeńskiej podwodnymi „jeżami”, aby chronić Most Kerczeński przed ukraińskimi morskimi dronami.
Informację tę podał kanał Telegram „Krymski Wiatr”.
Na zdjęciach widać, że „jeże” są zatapiane w morzu pod żeglugowymi łukami Mostu Kerczeńskiego, faktycznie zwężając tor wodny.

rosjanie zaczęli zatapiać te konstrukcje zaporowe w formie „jeży” w cieśninie we wrześniu 2024 roku. Na dnie znajduje się już setki takich konstrukcji, przez co w pobliżu mostu mogą poruszać się jedynie rosyjskie okręty wojskowe i kutry oraz statki pilotowe, które dysponują tajnymi mapami podwodnych przeszkód. Te mapy są objęte ścisłą tajemnicą.
Po raz pierwszy o instalacji zapór wokół Mostu Kerczeńskiego poinformowano w sierpniu 2023 roku, kiedy rosjanie ustawili kilka bark na podejściach do mostu. Od tego czasu system zapór był stopniowo wzmacniany dodatkowymi barkami, zaporami bojowymi oraz podwodnymi przeszkodami.
W okolicy mostu rosjanie rozmieszczali także statek-cel projektu 436BIS(R), mający na celu ochronę strategicznego obiektu przed rakietami z głowicą radarową samonaprowadzającą.

Ponadto zostały zainstalowane wieże z przeciwlotniczymi kompleksami rakietowo-artyleryjskimi „Pancyr-S1M”, generatory dymu, radary oraz wprowadzono wzmożone patrole.
Latem 2024 roku okupanci zbudowali przy Moście Kerczeńskim równoległą, stałą konstrukcję zaporową. W ten sposób wokół mostu powstał wielopoziomowy system zapór, który całkowicie zablokował podejścia do mostu, pozostawiając jedynie wąski przejazd pod łukami żeglugowymi.
Pomimo tych środków w czerwcu 2025 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy po raz trzeci uderzyła w Most Kerczeński podczas specjalnej operacji, minując pod wodą podpory strategicznego obiektu. Operacja trwała kilka miesięcy, a agenci SBU umieścili ładunki wybuchowe na podporach mostu. O godzinie 4:44 rano pierwszy ładunek został aktywowany, co doprowadziło do uszkodzeń konstrukcji.
Władze poinformowały, że podwodne podpory zostały poważnie uszkodzone na poziomie dna, dodając, że „1100 kg materiałów wybuchowych w trotylowym ekwiwalencie przyczyniło się do tego”.
