$ 41.22 € 47.88 zł 11.26
+25° Kijów +23° Warszawa +21° Waszyngton

Uderzenia Ukrainy w rafinerie w rosji wywołały kryzys paliwowy i rekordowy wzrost cen

UA NEWS 21 sierpnia 2025 17:14
Uderzenia Ukrainy w rafinerie w rosji wywołały kryzys paliwowy i rekordowy wzrost cen

Ataki sił ukraińskich na rafinerie w rosji wyłączyły część mocy produkcyjnych, co doprowadziło do kryzysu paliwowego – informuje Financial Times.

Hurtowe ceny benzyny w rosji osiągnęły rekordowy poziom: 20 sierpnia tona A-95 kosztowała o 55% więcej niż na początku roku i o 8% więcej niż na początku sierpnia.

W wielu regionach odnotowuje się niedobory paliwa w wyniku ataków ukraińskich dronów na rafinerie.
Aby zabezpieczyć rynek wewnętrzny, Moskwa wstrzymała eksport benzyny, jednak nie powstrzymało to wzrostu cen ani pogłębiania się deficytu. Od początku lipca Ukraina zaatakowała co najmniej cztery duże rafinerie, co może doprowadzić do długotrwałego lub nawet trwałego wyłączenia tych zakładów z eksploatacji. Według danych brokera Finam, już około 10% mocy rafineryjnych rosji zostało unieruchomionych.

Uderzenia w infrastrukturę kolejową w centralnych regionach dodatkowo skomplikowały logistykę dostaw. Ceny detaliczne benzyny wzrosły o 9% w ciągu roku, a od stycznia – o ponad 5%. Największe zakłócenia występują w regionach odległych od centrów przemysłowych. Analitycy przewidują, że wzrost cen i deficyt potrwają co najmniej do września, choć systemowego kryzysu na razie nie oczekuje się, a olej napędowy dla wojska i rolnictwa pozostaje dostępny.

Na okupowanym Krymie oraz w Kraju Zabajkalskim benzynę A-95 zaczęto sprzedawać wyłącznie przedsiębiorstwom i organizacjom posiadającym specjalne karty.

Przypomnijmy, że w Chabarowsku w rosji planowane są zwolnienia 70% pracowników stoczni z powodu braku zamówień.

W kraju obserwuje się także wzrost „ukrytego” bezrobocia, mimo że oficjalne dane wskazują rekordowo niski jego poziom.

Tysiące mężczyzn z Korei Północnej przybywają do rosji do ciężkiej pracy, gdzie są surowo kontrolowani i zmuszani do pracy po ponad 18 godzin dziennie. Wielu nie wytrzymuje takich warunków i ucieka.