W armii rosyjskiej masowo praktykuje się pozasądowe egzekucje własnych żołnierzy, nazywając to „obnulenijem”
Portal Verstka poinformował o szeroko zakrojonej praktyce tortur i zabójstw żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych, dokonywanych przez ich własnych dowódców. Zabójstwa te cynicznie określa się mianem „obnulenija” (ros. „обнуление”).
Jak podaje Verstka, przyczyną takich egzekucji może być odmowa udziału w szturmie, pijaństwo, skargi lub osobista zemsta. Żołnierze relacjonują również, że dowódcy wydają rozkazy dobijania rannych, którzy nie są w stanie samodzielnie opuścić pola walki.
Wśród metod karania popularny jest także tzw. „dół” — ziemna jama z kratami, do której żołnierzy wrzuca się „na wytrzeźwienie”. Dziennikarze ustalili, że niektórych zmarłych w wyniku tortur odsyła się do domu pod pozorem, że „polegli śmiercią bohaterską”.
Żołnierze opowiadają też o wymuszaniu pieniędzy przez dowództwo. Środki żądane są za „nieuczestniczenie w szturmach” lub za „urlop”, a karty bankowe są odbierane „na wypadek śmierci”.
Według źródła Verstka w Głównej Prokuraturze Wojskowej, w ciągu pół roku wpłynęło prawie 29 tysięcy skarg. Mimo to sprawy przeciwko oficerom nie są wszczynane, aby – jak stwierdzono – „nie podważać ducha bojowego”.
Wcześniej ukraiński wywiad przechwycił rozmowę rosyjskich żołnierzy, w której otwarcie przyznawali, że łamią nogi swoim kolegom za próbę ucieczki z pola walki.
Poinformowano również, że w rosyjskiej armii dezercja wśród zmobilizowanych osiągnęła rekordowy poziom. Najwięcej takich przypadków odnotowano w obwodzie moskiewskim.