Białoruś stawia na handel z okupowanymi przez rosję terytoriami Ukrainy

Reżim białoruski przekształca handel z tymczasowo okupowanymi przez rosję ukraińskimi terytoriami w nowy etap strategii gospodarczej — poinformowała Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy.

Wskazano, że wizyta „szefa” okupacyjnej administracji obwodu chersońskiego w Mińsku oraz jego spotkanie z samozwańczym prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką symbolizuje nową rzeczywistość polityczną.

„Izolacja po protestach w 2020 roku i udział w wojnie po stronie Moskwy uczyniły Białoruś toksycznym partnerem dla większości rynków. Mińsk próbuje zapewnić obłożenie przedsiębiorstw poprzez współpracę z Wenezuelą, Syrią, KRLD, a teraz także z tymczasowo okupowanymi terytoriami Ukrainy. Takie działania faktycznie legitymizują rosyjską agresję i oddalają Białoruś od ewentualnego powrotu do światowej gospodarki” – podkreśla ukraiński wywiad.

Statystyki gospodarcze pokazują wzrost deficytu handlu zagranicznego – 3,5 mld dolarów w okresie styczeń–lipiec. Import przewyższa eksport, a popyt na białoruskie towary spada nawet w rosji. Oficjalny Mińsk proponuje rozwijanie na okupowanych terytoriach rolnictwa i turystyki, ale działalność ta zależy od rosyjskich dotacji i zwiększa ryzyko nowych sankcji.

Według oceny wywiadu, takie działania Łukaszenki są częścią ustępstw wobec Kremla w celu utrzymania politycznego wsparcia oraz stabilizacji gospodarki.

W najbliższym czasie Stany Zjednoczone mają zdjąć sankcje z białoruskich linii lotniczych „Belavia”. Do Mińska chce też powrócić ambasada USA.

Reżim Łukaszenki zwolnił 52 więźniów politycznych – niemal wszyscy przekroczyli granicę białoruską i przebywają w Litwie.