Członkowie NATO zwiększają wydatki na obronę w obliczu zagrożenia ze strony rosji — Merz

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz jest przekonany o konsensusie członków NATO co do konieczności zwiększania wydatków na obronę. Jest to potrzebne ze względu na zagrożenie ze strony rosji.
Powiedział to przed rozpoczęciem drugiego dnia pracy szczytu Sojuszu w Hadze.
Merz oczekuje, że dziś, 25 czerwca, państwa członkowskie solidarnościowo podejmą wspólną decyzję o zapewnieniu NATO „znacznie lepszych zasobów na przyszłość” – 3,5% na własną obronę oraz 1,5% na infrastrukturę sił zbrojnych.
„Wszystko to będzie się odbywać przy dużym konsensusie, ponieważ zgadzamy się, że sytuacja związana z zagrożeniami się zmieniła. A zagrożeniem jest przede wszystkim rosja. rosja zagraża nie tylko Ukrainie; rosja zagraża... całemu porządkowi politycznemu naszego kontynentu” – powiedział kanclerz.
Państwa członkowskie podejmują te decyzje, wychodząc „ze swojej własnej świadomości, ze swojego własnego przekonania, że NATO jako całość (a szczególnie europejska część Sojuszu) musi zrobić więcej w najbliższych latach, by zapewnić własną zdolność obronną” – wyjaśnił Merz.
Na marginesie szczytu Merz już odbył szereg spotkań, a zaplanowano jeszcze kilka dwustronnych i wielostronnych formatów, w tym z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Podczas szczytu NATO prezydent Wołodymyr Zełenski w Hadze przeprowadzi serię dwustronnych rozmów z przywódcami zagranicznymi, w tym z Donaldem Trumpem. Kilka spotkań już się odbyło.
Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump i jego turecki odpowiednik Recep Tayyip Erdogan spotkali się na marginesie szczytu NATO w Hadze.
Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że pomimo oporu Hiszpanii, liderzy państw Sojuszu poprą decyzję o zwiększeniu wydatków obronnych do 5% PKB.
