Erdoğan wezwał rosję i Ukrainę do nieatakowania statków na Morzu Czarnym
Po zestrzeleniu przez tureckie wojsko niekierowanego drona nad Morzem Czarnym 15 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wezwał rosję i Ukrainę do zaprzestania ataków na statki cywilne i handlowe.
Słowa Erdoğana przytacza gazeta Daily Sabah.
Jak podkreślił, ataki na statki handlowe lub cywilne „nie przynoszą korzyści żadnej ze stron konfliktu między rosją a Ukrainą”.
„Niedawne wzajemne ataki stwarzają poważne zagrożenie dla żeglugi morskiej na Morzu Czarnym. Ataki, których celem stają się statki handlowe i cywilne, nie są korzystne dla nikogo. Przekazaliśmy obu stronom jasne ostrzeżenia w tej sprawie” — oświadczył Erdoğan.
Turecki przywódca powołał się na konwencję z Montreux, zawartą w 1936 roku, która przyznała Turcji pełne prawa do kontroli nad cieśninami Bosfor i Çanakkale, czyli Dardanelami. Konwencja zapewnia pełną swobodę żeglugi statkom cywilnym w czasie pokoju oraz ograniczony dostęp dla okrętów wojennych.
Jednocześnie Turcja ma prawo zakazać wstępu okrętom wojennym państw będących w stanie wojny, jeśli sama bezpośrednio nie uczestniczy w konflikcie. Do tej pory konwencja zapewniała bezpieczeństwo morskie Turcji, jednak w ostatnich tygodniach Morze Czarne stało się areną ataków rosji i Ukrainy, które rozszerzyły się także na tureckie wody terytorialne — zauważa gazeta.
Turcja ponownie proponuje Stambuł jako miejsce rozmów pokojowych.
Turcja poruszyła kwestię bezpieczeństwa Morza Czarnego podczas spotkania NATO.
Przypomnijmy, że u wybrzeży Turcji dwa rosyjskie „cieniowe” tankowce doznały tajemniczych uszkodzeń. Chodzi o statki Kairos oraz Virat.
Turcja wzywa Unię Europejską do pomocy Ukrainie w podjęciu trudnej decyzji.
Czytaj nas na Telegram i Sends