Indie żądają od rosji pięciokrotnego zwiększenia rabatów na ropę naftową — Reuters

Indyjscy importerzy rosyjskiej ropy żądają od sprzedawców znaczących rabatów z powodu rosnących ryzyk handlowych.

Informuje o tym Reuters.

Rabat ma wzrosnąć do około 10 dolarów za baryłkę względem ceny Brent, aby dostosować się do limitu cenowego. Jednocześnie banki zaostrzyły kontrole z powodu rozbieżności między polityką USA a UE wobec rosyjskiej ropy. Dla porównania, we wrześniu rabaty wynosiły zaledwie 2–3 dolary za baryłkę.

Niektórzy rosyjscy sprzedawcy już zaznaczyli, że żądania Indii są zbyt duże, ponieważ część dostaw na październik może trafić do Chin, co spowoduje ograniczenie ilości dla Indii.

Źródło zaznajomione z harmonogramem dostaw podało, że w październiku wolumen dostaw rosyjskiej ropy do Indii wyniesie około 1,4 mln baryłek dziennie. Dla porównania, w sierpniu było to 1,5 mln baryłek, a we wrześniu – 1,6 mln baryłek.

Ostateczne dane będą znane po zakończeniu negocjacji w ciągu najbliższych dwóch tygodni, jednak nawet rabat w wysokości 10 dolarów nie pozwoli obniżyć ceny poniżej nowego limitu UE i Wielkiej Brytanii wynoszącego 47,60 dolara za baryłkę.

Od 1 października UE obniżyła cenowy sufit dla rosyjskiej ropy z 60 do 47,60 dolara, a usługi ubezpieczeniowe i transportowe firm zachodnich są dozwolone tylko przy przestrzeganiu tego poziomu. Stany Zjednoczone nie poparły tej decyzji. W zeszłym tygodniu ropa Brent była notowana na poziomie 67 dolarów za baryłkę.

W przyszłości Komisja Europejska zamierza wynegocjować nowy limit cenowy ze wszystkimi krajami G7.

Przedstawiciel Komisji Europejskiej stwierdził, że ograniczenie pozostaje aktualne, ponieważ zachodni przewoźnicy nadal uczestniczą w transporcie rosyjskiej ropy.

„Rosnąca rozbieżność w polityce sankcyjnej dotyczącej ropy będzie powodować zamieszanie wśród uczestników rynku i osłabiać przestrzeganie ograniczeń” – powiedział Tom Boton z firmy konsultingowej S-RM.

Obecnie Rosja aktywnie korzysta z tzw. „floty cieni” – tankowców powiązanych z rosją i ubezpieczonych wewnątrz kraju. Takie przewozy nie podlegają limitowi cen.

Od 2022 roku rosyjskie firmy skutecznie omijają ograniczenia cenowe, korzystając z własnej floty lub fałszując dokumenty, mówią traderzy i analitycy. Słaba kontrola nad sankcjami skłania uczestników rynku do ignorowania zakazów bez obaw o kary.

„Ograniczenia cenowe będą przeszkodą dla rosyjskich traderów, ale nie stanowią poważnego zagrożenia” – zaznaczył Benjamin Godwin, partner firmy konsultingowej PRISM Strategic Intelligence.

„USA i UE mogłyby zadać poważny cios rosyjskiemu sektorowi naftowemu, ale wywołałoby to poważne wstrząsy w światowej gospodarce” – dodał.

Analitycy uważają, że rozbieżności między USA a UE w sprawie eksportu rosyjskiej ropy do Indii doprowadzą do ograniczenia dostaw w październiku, ponieważ kraje G7 wprowadziły sankcje i zakazały ubezpieczeń oraz morskiego transportu ropy powyżej limitu cenowego. Ograniczenia miały na celu obniżenie dochodów rosji przy jednoczesnym utrzymaniu dostaw, aby nie dopuścić do skoków cen. Ten mechanizm faktycznie zachęcił Indie i Chiny do zakupu ropy z rabatem.

Jednak prezydent USA Donald Trump zmienił podejście i zażądał od Indii całkowitego zaprzestania zakupów rosyjskiej ropy. Po otrzymaniu odmowy podniósł taryfy na indyjski eksport do USA do 50%. W ten sposób Trump stosuje presję handlową, aby zmusić Moskwę do pokoju w Ukrainie.

„Koordynacja sankcji między USA a innymi krajami G7 faktycznie rozpadła się za administracji Trumpa” – powiedział Richard Bronz, szef działu geopolitycznego w Energy Aspects.

Wcześniej minister finansów Indii Nirmala Sitharaman oświadczyła, że kraj będzie kontynuować zakupy rosyjskiej ropy, nawet z uwzględnieniem 50% taryf USA dla indyjskich firm.

Minister handlu USA Howard Lutnick powiedział, że Indie rozpoczną negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi w ciągu miesiąca lub dwóch, przeproszą i spróbują zawrzeć umowę handlową.