Kreml oskarżył Polskę o „rusofobię” po ujawnieniu sabotażystów
Kreml odniósł się do wypowiedzi władz Polski dotyczących dwóch obywateli Ukrainy, którzy – według doniesień – mieli zostać zwerbowani przez rosyjski wywiad i są podejrzani o udział w akcie dywersji na linii kolejowej prowadzącej do Ukrainy.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, w komentarzu dla rosyjskich mediów stwierdził, że Warszawa tradycyjnie oskarża rosję o wszelkie przejawy „wojny hybrydowej lub otwartej”.
Według niego „Polska chce wyprzedzić europejski pociąg”, a „rusofobia tam kwitnie”. Pieskow określił także jako „znamienne” to, że w sprawie występuje dwóch obywateli Ukrainy, dodając: „Na miejscu Polaków, Niemców czy Francuzów warto byłoby się nad tym zastanowić”.
Akt dywersji na polskiej kolei miał zostać przeprowadzony przez dwóch obywateli Ukrainy, którzy wcześniej przybyli do Polski z Białorusi, a po dokonaniu sabotażu zdołali uciec.
Wcześniej premier Polski, Donald Tusk, poinformował, że służby bezpieczeństwa zatrzymały osiem osób podejrzanych o przygotowywanie aktów dywersji.