Polska nie poprze obecnego poziomu kontyngentów rolnych dla Ukrainy po 6 czerwca — Siekerski

Polska sprzeciwia się utrzymaniu obecnego poziomu kontyngentów handlowych na ukraińskie produkty rolne po zakończeniu preferencyjnego reżimu UE 5 czerwca.
Poinformował o tym minister rolnictwa i rozwoju wsi Polski Czesław Siekierski.
„To budzi duże niezadowolenie, dlatego Ukraina będzie chciała negocjować zwiększenie tych kontyngentów. Możemy prowadzić dialog, ale nie zgodzimy się na obecnie obowiązujące limity” – podkreślił minister.
Od 6 czerwca handel między Ukrainą a UE powróci do warunków umowy stowarzyszeniowej, która przewiduje wprowadzenie limitów importowych na niektóre kategorie produktów. Ukraina już wyraziła niezadowolenie z tej decyzji.
Siekierski przypomniał, że w Polsce nadal obowiązuje embargo na import ukraińskiego zboża, wprowadzone w kwietniu 2023 roku, choć tranzyt do innych krajów UE jest dozwolony. Przyznał, że ten zakaz jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej, dlatego Komisja Europejska domaga się od Warszawy wyjaśnień, kiedy zostanie on zniesiony.
„Prowadzimy negocjacje z Ukrainą, ale Komisja Europejska nie naciska, by przyspieszyć te konsultacje” – wyjaśnił Siekierski.
Według niego, Włochy, Hiszpania, Portugalia i Niderlandy — kraje, które aktywnie importują ukraińskie zboże — są zainteresowane szybkim podpisaniem nowej umowy handlowej z Ukrainą. Polska natomiast podchodzi do tego ostrożniej.
„Rozumiemy sytuację w Ukrainie, ale nie pozwolimy, by to polscy rolnicy, a także rolnicy z krajów sąsiednich, ponosili główny ciężar otwarcia rynku europejskiego” – podkreślił minister.
Zaznaczył również, że Polska nadal eksportuje swoje produkty rolne w Ukrainę, dlatego dialog z Kijowem wymaga ostrożnego podejścia: „Zamknąć granicę jest łatwo, ale znacznie trudniej później ją otworzyć”.
Przypomnijmy, wcześniej minister rolnictwa i rozwoju wsi Polski Czesław Siekierski oświadczył, że Warszawa z zadowoleniem przyjmuje przywrócenie kontyngentów na import produktów rolnych z Ukrainy do UE od 6 czerwca 2025 roku. Następnie rozpoczną się negocjacje między Unią Europejską a Ukrainą w sprawie nowej umowy handlowej, a ich przebieg będzie zależny od sytuacji na froncie.
