Ambasador USA przy NATO zasugerował, że Ukraina może otrzymać broń zdolną zadać „poważne szkody” rosji

Stany Zjednoczone dysponują „groźnym i potężnym” uzbrojeniem, które obecnie nie jest używane w Ukrainie, lecz w przyszłości Kijów może je otrzymać.
O takich możliwościach mówił ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker podczas konferencji w Rydze.
Zdaniem Whitakera, USA posiadają broń zdolną wyrządzić „poważne szkody w dowolnym miejscu i czasie według naszego wyboru”.
Ambasador zasugerował możliwość jej przekazania Ukrainie:
„Część z tego potencjalnie można by przenieść do Ukrainy do użytku i to mogłoby zmienić kalkulacje [rosji]. Ale oczywiście jeszcze nie doszliśmy do momentu, w którym władimir putin stwierdziłby, że nadszedł czas na negocjacje” — powiedział Whitaker.
Dodał, że rosyjski dyktator putin „nie może okazać słabości, chociaż w rzeczywistości jest bardzo słaby”.
Witaker przytoczył przykłady, jak rosja reaguje na działania Zachodu i zarazem odczuwa własną słabość: wspomniał o panice w rosji wokół ewentualnego przekazania Ukrainie pocisków Tomahawk oraz o zatrzymaniu przez Francję tankowca należącego do „cienkiej floty” kraju-agresora. Witaker przypomniał też reakcję rosji na porównanie kraju do „papierowego tygrysa”, jakiego rzekomo dokonał amerykański lider Donald Trump podczas wystąpienia przed amerykańskimi generałami.
Przypomnijmy, rosja grozi Trumpowi w związku z możliwą sprzedażą Ukrainie pocisków Tomahawk.
Trump rozważa przekazanie Siłom Zbrojnym Ukrainy rakiet Tomahawk do uderzeń na cele w Moskwie.
