Rosyjskie aktywistki domagają się usunięcia Miedinskiego z negocjacji w Stambule

Ruch „Nasze wyjście”, założony przez kobiety – krewnych rosyjskich jeńców wojennych, wystosował publiczny apel do dyktatora władimira putina oraz ministra obrony Andrieja Bielousowa z żądaniem usunięcia Władimira Miedinskiego ze stanowiska szefa rosyjskiej delegacji negocjującej w Stambule.
O sprawie poinformowała służba prasowa ruchu.
Powodem jest wypowiedź Miedinskiego, jakoby porozumienia dotyczące wymiany jeńców z 2 czerwca 2025 r. zostały zrealizowane. Chodziło o wymianę w formule „wszyscy za wszystkich” w dwóch kategoriach: żołnierze do 25. roku życia oraz osoby ciężko ranne lub poważnie chore. Ruch zaprzecza tym twierdzeniom i nazywa je nieprawdziwymi.
„Jeśli szef grupy negocjacyjnej nie ma dostępu do takich informacji – to niedopuszczalne. A jeśli ma, a mimo to świadomie fałszuje rzeczywistość – to już kłamstwo. W obu przypadkach taka osoba nie powinna reprezentować rosji w tak istotnej kwestii humanitarnej” – podkreśliła uczestniczka ruchu, Irina Krynina.
Członkinie „Nasze wyjście” zaznaczają, że tego typu działania podważają zaufanie bliskich jeńców wojennych i szkodzą procesowi negocjacyjnemu. Ich zdaniem przedstawiciel delegacji powinien mieć dostęp do rzetelnych informacji i być świadomy wagi swoich słów.
Krynina dodała, że zachowanie Miedinskiego może wynikać z jego osobistej niekompetencji lub z wypaczonego postrzegania rzeczywistości. Ruch wyraził nadzieję, że wymiany w określonych kategoriach będą kontynuowane – nie w teorii, lecz w praktyce.
Przypomnijmy, że wcześniej Miedinski, jako szef rosyjskiej delegacji w Stambule, stwierdził, że w 2022 roku rosja zaproponowała Ukrainie „łagodniejsze” warunki pokoju, jednak zagraniczni partnerzy Kijowa mieli się temu sprzeciwić.
