$ 42.09 € 48.75 zł 11.5
0° Kijów +4° Warszawa +8° Waszyngton

Rosyjskie i zachodnie służby wywiadowcze walczą o agenta GRU, który zorganizował zamachy bombowe w DHL

UA NEWS 18 listopada 2025 23:29
Rosyjskie i zachodnie służby wywiadowcze walczą o agenta GRU, który zorganizował zamachy bombowe w DHL

Rosyjskie i zachodnie służby specjalne prowadzą tajną rywalizację, starając się doprowadzić do ekstradycji z Azerbejdżanu rosyjskiego agenta Jarosława Michajłowa, podejrzewanego o koordynację ubiegłorocznych zamachów w centrach dystrybucyjnych DHL. Do ucieczki do Azerbejdżanu posłużył się sfałszowanym paszportem.

Poinformował o tym The Washington Post.

Według źródeł gazety w zachodnich służbach specjalnych, o znaczeniu Michajłowa dla Kremla świadczy fakt, że szefowie wszystkich trzech rosyjskich służb – FSB, SWZ (Służby Wywiadu Zagranicznego) oraz GRU – próbowali wywrzeć presję na Baku, aby wydało go Moskwie, a nie Warszawie, która wystąpiła o jego ekstradycję. Polska, Wielka Brytania, Ukraina i Litwa starały się uniemożliwić jego powrót do rosji. Jak podaje gazeta, Interpol na wniosek Polski wydał tajny nakaz aresztowania Michajłowa za „terrorystyczne operacje”, które miał prowadzić z polecenia rosyjskich służb specjalnych.

Według źródeł WP, Azerbejdżan odrzucił wszystkie wnioski dotyczące Michajłowa. W efekcie przez większą część ubiegłego roku pozostawał on w stanie zawieszenia – formalnie nie został zatrzymany, ale był nadzorowany i nie mógł opuścić kraju.

Dziennik próbował skontaktować się z Michajłowem, jednak bezskutecznie. Kobieta, która przedstawiła się jako jego siostra, odmówiła udzielenia odpowiedzi na pytania.

Wysoki rangą europejski śledczy nazwał Michajłowa „najważniejszym” podejrzanym w sprawie, w związku z którą zatrzymano już 20 osób. Uważany jest za ogniwo łączące oficerów operacyjnych GRU w rosji z agentami tej służby w Europie. Michajłow często podróżował po Europie, koordynując wysyłkę paczek zawierających substancje łatwopalne, i wydawał polecenia innym członkom siatki dywersyjnej, aby wysyłali testowe przesyłki bez materiałów łatwopalnych na adresy w Waszyngtonie i Ottawie. Jak pisze gazeta, miało to być działanie mające na celu zebranie informacji o systemach bezpieczeństwa, trasach i czasie transatlantyckich dostaw.

Mimo udziału Michajłowa w operacji, Stany Zjednoczone, jak podają źródła w zachodnich służbach specjalnych, nie odegrały większej roli w staraniach o jego ekstradycję do Polski.

W artykule dodano także, że śledczy ustalili tożsamość jego głównego kontaktu. Według zachodnich służb specjalnych, użytkownik posługujący się pseudonimem Warrior („Wojownik”) jest powiązany z Ałeksejem Kołosowskim, domniemanym członkiem rosyjskiej grupy hakerskiej Killnet, blisko współpracującej z rosyjskim wywiadem i przeprowadzającej cyberataki na przeciwników Kremla.

Zgodnie z doniesieniami, Jarosław Michajłow urodził się w Doniecku (obwód rostowski) i w pierwszej połowie lat 2010. pracował w lokalnej firmie zajmującej się uprawą jagód „Donekorbik”. Z przecieków służb granicznych wynika, że w 2015 roku wielokrotnie przebywał w Ukrainie – w maju przekroczył granicę do okupowanej części obwodu ługańskiego, a jesienią dwukrotnie przebywał w obwodzie charkowskim. Na terytorium Ukrainy mógł się poruszać, posługując się fałszywym ukraińskim paszportem wydanym na nazwisko Danyła Gromowa.

Przypomnijmy, że według premiera Polski Donalda Tuska, akt dywersji na polskich kolejach 17 listopada został dokonany przez dwóch obywateli Ukrainy, którzy wcześniej przyjechali z Białorusi i po dokonaniu ataku zdołali wrócić tam ponownie. Według doniesień medialnych, mieli zostać zwerbowani przez rosyjskie służby specjalne. 

Wcześniej premier Tusk poinformował także o zatrzymaniu ośmiu osób podejrzanych o przygotowywanie aktów dywersji.

Czytaj nas na Telegram i Sends
Czytaj nas na Telegram i Sends