Tysiące Serbów wyszły na protesty przeciwko rządom prezydenta Aleksandra Vucica – AP

Tysiące ludzi w Serbii wzięły udział w protestach w kilku miastach w środę, wyrażając stały opór wobec autorytarnego rządu prezydenta Aleksandra Vucica.
Informuje o tym agencja AP.
Protesty miały miejsce z okazji 11. rocznicy tragedii, która wydarzyła się w Novym Sadzie, gdzie zawalił się betonowy dach na zrekonstruowanej stacji kolejowej, powodując śmierć 16 osób. To zdarzenie stało się impulsem do szerokiego ruchu antyrządowego w kraju.
Protestujący uważają, że katastrofa była wynikiem korupcji i zaniedbań w projektach budowlanych. Rekonstrukcja stacji kolejowej była częścią większego programu modernizacji infrastruktury kolejowej, w którym brały udział chińskie firmy.
- W Belgradzie protestujący szli w milczeniu, oddając hołd ofiarom, wśród których były dzieci. Trzymali w górze telefony z włączonymi światłami.
- W Nowym Sadzie ogromne tłumy zgromadziły się pomimo ulewy, która nawiedziła miasto.
Tym razem nie odnotowano żadnych incydentów, w przeciwieństwie do poprzednich protestów, podczas których policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom.
Wcześniej prezydent Serbii Aleksandar Vucic oświadczył, że władze Serbii dokładnie analizują informacje z rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego na temat rzekomej działalności wywrotowej Unii Europejskiej i przygotowań do „kolorowej rewolucji” w jego kraju.
Prezydent Serbii Aleksandar Vucic wyraźnie stwierdził, że Serbia nie rozważa wprowadzenia sankcji przeciwko rosji. Wcześniej minister ds. integracji europejskiej Serbii zasugerował możliwość nałożenia takich sankcji w zamian za członkostwo w UE.
