
Polityczny krajobraz zachodnich demokracji w ostatnich latach przechodzi fundamentalną transformację. Ruchy, które jeszcze niedawno uważano za marginalne, obecnie zajmują centralne miejsce na scenie politycznej, otwarcie kwestionując powojenne normy polityczne i społeczne.
Ta tendencja, znana w debacie publicznej jako „zwrot na prawo”, objawia się zarówno sukcesami wyborczymi prawicowo-konserwatywnych i populistycznych partii, jak i nasilającym się społecznym niezadowoleniem, które w skrajnych formach przeradza się w uliczne protesty oraz politycznie motywowaną przemoc.
Współczesny „zwrot na prawo”, który obserwujemy, nie jest przypadkowym zjawiskiem, lecz wynikiem połączenia szeregu głębokich kryzysów, które chwiejają fundamenty zachodnich społeczeństw. Niezadowolenie ekonomiczne, nierozwiązane kwestie migracji oraz spadek zaufania do tradycyjnych instytucji politycznych stworzyły sytuację „idealnego sztormu”, która pozwoliła populistom manipulować lękami i niepewnością społeczeństwa, oferując proste rozwiązania złożonych problemów.
Dlaczego więc na Zachodzie rośnie popularność ruchów, partii, polityków prawicowych oraz radykalnych poglądów w ogóle, i jak się to objawia? Analityk polityczny UA.News, Mykyta Trachuk, przyjrzał się temu zagadnieniu.
Stany Zjednoczone Ameryki: era przemocy politycznej
Zamordowanie wpływowego konserwatywnego działacza Charliego Kirka 10 września 2025 roku stało się kulminacją eskalacji przemocy politycznej, która narastała w Stanach Zjednoczonych przez lata. Podczas publicznego wystąpienia na Uniwersytecie Doliny Utah w stanie Utah Kirk został zastrzelony przez snajpera. Zgodnie z oficjalnymi raportami, oskarżony, 22-letni Tyler James Robinson, został aresztowany dwa dni po tragedii.
Śmierć Kirka, który był czołową postacią w obozie pro-Trumpa i aktywnie krytykował pomoc dla Ukrainy, wywołała znaczący rezonans. Prezydent Donald Trump osobiście wyraził kondolencje i ogłosił czterodniową żałobę narodową, nakazując opuszczenie flag państwowych do połowy masztu.
Jednak to wydarzenie nie było odosobnionym incydentem. Stało się niepokojącym przejawem znaczącego wzrostu przemocy motywowanej politycznie, który obserwowano w USA w pierwszej połowie 2025 roku. Dane zebrane przez Centrum Badań nad Terroryzmem i Reagowania na Terroryzm (START) przy Uniwersytecie Maryland wskazują na groźną dynamikę. W pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku odnotowano ponad 520 aktów terroryzmu i przemocy celowanej, co stanowi wzrost o 40% w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku. Liczba ataków o wysokiej liczbie ofiar (cztery i więcej) wzrosła o 187,5%.
To niepokojące nasilenie przemocy świadczy o głębokim podziale amerykańskiego społeczeństwa. Śmierć znanego polityka jest symbolem degradacji dyskusji politycznej: gdy słowa przestają wystarczać, ideologiczne konflikty między prawicą a lewicą zaczynają być rozstrzygane za pomocą broni. Utrata zaufania do instytucji oraz poczucie, że politycy i partie nie są w stanie wprowadzać realnych zmian, skłania część społeczeństwa do sięgania po radykalne środki.
Należy zauważyć, że choć przemoc polityczna w USA historycznie była częściej kojarzona z skrajną prawicą, dane za 2025 rok pokazują, że stała się ona „ideologicznie rozproszona”. Jest to przejaw szerszego społecznego niezadowolenia, gdzie ideologia często stanowi jedynie dodatkowy impuls dla osób już skłonnych do przemocy. Zabójstwo Kirka z kolei może sprowokować „wezwania do wojny, zemsty lub odwetów” ze strony prawicy, co tylko zaostrzy spiralę przemocy.


«Idealny sztorm» populizmu
Przyczyny wzrostu popularności ruchów prawicowych są wieloczynnikowe i powiązane ze sobą. Nie ograniczają się do jednego problemu, lecz wynikają z interakcji czynników ekonomicznych, społecznych i kulturowych, które tworzą sprzyjające podłoże dla populistycznych narracji.
Strach przed utratą swojego dobrobytu w wyniku kryzysów tworzy korzystny emocjonalny klimat dla partii populistycznych, które oferują ochronę przed nieznanym i zmianami. Doskonałym przykładem są masowe protesty rolników w całej Unii Europejskiej, które rozpoczęły się na początku 2024 roku. Główne powody niezadowolenia to kompleksowe działania Europejskiego Zielonego Ładu, wzrost inflacji oraz, co szczególnie istotne, konkurencja z produkcją rolną z krajów trzecich, w tym import ukraińskiego zboża.
Polityka migracyjna UE pozostaje poważnym problemem. To złożone zjawisko obejmujące kwestie nielegalnego przekraczania granic, dystrybucji migrantów, ich integracji, a także problematykę przestępczości zorganizowanej i konfliktów międzyetnicznych. Niemożność ograniczenia presji migracyjnej prowadzi do rozbieżności między liderami państw członkowskich UE i podważa zasadę europejskiej solidarności. Migracja jest idealnym katalizatorem dla prawicy, ponieważ pozwala połączyć kilka rodzajów obaw w jedną silną narrację: ekonomiczną (wykorzystanie zasobów państwa), bezpieczeństwa (przestępczość) oraz kulturową (zagrożenie tożsamości).
Ogólnie rzecz biorąc, długoterminowy trend wzrostu prawicowego populizmu rozpoczął się wraz z zakończeniem „zimnej wojny”, które podważyło legitymację tradycyjnych partii istniejących w warunkach bipolarnego świata. Wskazuje to na głębokie kryzysy instytucji politycznych. Kiedy obywatele przestają wierzyć, że system jest w stanie rozwiązywać ich problemy, zaczynają poszukiwać alternatywnych dróg, w tym poparcia dla ruchów radykalnych lub, w skrajnych przypadkach, przemocy.

Podsumowując, „prawicowy zwrot” to nie tylko ruch polityczny, lecz kompleksowa odpowiedź na głębokie systemowe kryzysy, które chwiają zachodnie demokracje. Objawia się on zarówno sukcesami wyborczymi partii skrajnie prawicowych, jak i wzrostem przemocy politycznej. Uzyskane dane pokazują, że ta tendencja tworzy nowe wyzwania, które mogą prowadzić do pogłębienia wewnętrznych konfliktów i destabilizacji.
Wydarzenia ostatnich lat i miesięcy — od wyborów europejskich, przez zabójstwo Charliego Kirka, aż po masowe protesty w Londynie — są powiązanymi symptomami systemowych kryzysów. Populiści skutecznie wykorzystują lęki i niepewność, które pojawiają się na tle trudności ekonomicznych, migracji oraz utraty zaufania, aby zmobilizować szerokie poparcie i zaostrzyć polaryzację. Pełne skutki tego zwrotu jeszcze pozostają do zobaczenia, jednak dostępne dane wskazują na początek nowej, potencjalnie znacznie bardziej niepokojącej epoki dla świata zachodniego.