W rosyjskiej Dumie Państwowej doradzono właścicielom WhatsAppa «przygotować się do opuszczenia lokalnego rynku»

W rosyjskiej Dumie Państwowej doradzono właścicielom komunikatora WhatsApp „przygotować się do opuszczenia rosyjskiego rynku”.

Takie oświadczenie złożył Anton Gorelkin, wiceprzewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Polityki Informacyjnej.

„WhatsApp powinien zacząć przygotowywać się do opuszczenia rosyjskiego rynku” – napisał Gorelkin.

Ostrzegł, że komunikator należący do firmy Meta „z bardzo dużym prawdopodobieństwem” trafi na listę oprogramowania z krajów nieprzyjaznych, którą rząd ma opracować na polecenie wladimira putina.

Gorelkin dodał, że rzekomo „wszyscy dobrze wiedzą”, kto stanie się kandydatem do przejęcia udziałów WhatsAppa — to narodowy komunikator Max, rozwijany przez firmę VK.

Drugi co do popularności komunikator — Telegram — nie trafi na listę oprogramowania z krajów nieprzyjaznych, „szczególnie jeśli będzie przestrzegał rosyjskiego prawa i wykaże chęć pozostania na rynku” — napisał deputowany.

Obecnie „jurysdykcja Telegrama pozostaje nie do końca jasna”, ponieważ według rejestru Roskomnadzoru krajem rejestracji są Brytyjskie Wyspy Dziewicze, ale główna siedziba znajduje się „w całkowicie przyjaznych Zjednoczonych Emiratach Arabskich”.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując sprawę WhatsAppa, zaznaczył, że „prawo musi być przestrzegane”.

„Jeśli chodzi o popularność, to numer jeden. I jak wszystkie usługi, oczywiście obowiązują go określone wymogi zgodne z rosyjskim prawem. Wszystkie przepisy muszą być przestrzegane” — powiedział Pieskow.

Dzień wcześniej założyciel Telegram Messenger Inc., Pawieł Durow, oskarżył media o „celową kampanię dyskredytacyjną” przeciwko jego komunikatorowi. W ten sposób rosyjski przedsiębiorca odniósł się do doniesień medialnych z 17 lipca o rzekomym przygotowywaniu otwarcia biura Telegrama w rosji.

Wcześniej Durow podkreślił, że jego platforma „nigdy nie udostępniała prywatnych wiadomości użytkowników organom ścigania”.

Informowano również, że założyciel aplikacji Telegram — Pawieł Durow — otrzymał zgodę na tymczasowy wyjazd z Francji. Według dostępnych informacji udał się do Dubaju.