Kreml oświadczył, że testy rakiety „Buriewiestnik” rzekomo nie wpłyną na stosunki ze Stanami Zjednoczonymi
W Kremlu twierdzą, że niedawne testy dalekosiężnej rakiety manewrującej z napędem jądrowym „Buriewiestnik” rzekomo nie powinny mieć wpływu na relacje między rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Poinformował o tym rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.
„Nie ma tu niczego, co mogłoby lub powinno zaostrzyć stosunki między Moskwą a Waszyngtonem” – powiedział Pieskow.
Dodał, że obecnie relacje między USA a rosją znajdują się „na minimalnym poziomie” i dopiero „pojawiły się pierwsze, ostrożne próby ich ożywienia po długim okresie zastoju”.
Z kolei wojskowy wywiad Norwegii poinformował, że rosja w ubiegłym tygodniu przeprowadziła kolejne testy swojej dalekosiężnej rakiety manewrującej z napędem jądrowym „Buriewiestnik”. Start odbył się z arktycznego archipelagu Nowa Ziemia na Morzu Barentsa.
Kreml przekazał, że podczas narady pod przewodnictwem władimira putina omawiano wyniki testów rosyjskiej rakiety manewrującej o nieograniczonym zasięgu „Buriewiestnik”.