W Niemczech kobietę oskarżono o kradzież wody deszczowej

W niemieckim mieście Speichingen 51-letnia mieszkanka została oskarżona o kradzież 40 litrów deszczówki od 38-letniej sąsiadki. Kobieta dwa razy podchodziła do beczki z deszczówką znajdującej się na sąsiedniej posesji.

O incydencie poinformowała gazeta Die Welt.

Podano, że kobieta nabrała wody około godziny 4 nad ranem. Podejrzana dwukrotnie przeszła przez ulicę z dwoma lejkami, napełniła je deszczówką i nawet ukryła się za kontenerem na śmieci, gdy obok przejeżdżał samochód.

Łączna wartość skradzionej wody, według wyliczeń policji, wynosi 15 eurocentów, ale mimo niskiej wartości przypadek ten kwalifikuje się jako kradzież.

Zgodnie z niemieckim prawem, woda, która trafia do beczki, staje się prywatną własnością właściciela, a jej nielegalne użycie jest traktowane jako przestępstwo.

Wcześniej rząd Wielkiej Brytanii opublikował porady dla obywateli dotyczące oszczędzania wody w obliczu najsilniejszej suszy od 1976 roku. Wśród zaleceń znalazło się zbieranie wody deszczowej, naprawa przecieków, skracanie czasu pod prysznicem oraz unikanie podlewania trawników.

Na Ukrainie odnotowano najniższe w ciągu ostatnich dziesięciu lat zasoby wody w zbiornikach i rzekach — rząd oraz odpowiednie służby przygotowują „rezerwowe” rozwiązania na sezon grzewczy.