W Polsce dwóm Ukraińcom postawiono oficjalne zarzuty za dywersję na kolei
Polska prokuratura oficjalnie postawiła zarzuty dokonania aktów dywersyjnych o charakterze terrorystycznym na zlecenie federacji rosyjskiej dwóm obywatelom Ukrainy – Ołeksandrowi K. i Jewhenijowi I. Obaj mężczyźni, którzy obecnie przebywają na terytorium Białorusi, mogą zostać skazani na dożywotnie pozbawienie wolności.
O sprawie poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, podaje Onet.
Nowak zaznaczył, że śledztwo rozpoczęto w poniedziałek i uzyskano dowody wskazujące, że to właśnie ci dwaj obywatele Ukrainy są sprawcami. Ponieważ podejrzani nie zostali zatrzymani, nie przeprowadzono wobec nich czynności procesowych. Prokurator dodał, że wniosek o tymczasowe aresztowanie nie został jeszcze złożony, dlatego nie wydano nakazu aresztowania. W sprawie zatrzymano również inne osoby, jednak na razie nie przedstawiono im zarzutów.
Akt dywersji na polskiej kolei popełniło dwóch obywateli Ukrainy, którzy wcześniej przyjechali do Polski z Białorusi i po dokonaniu czynu zdołali wrócić tam z powrotem.
Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że służby bezpieczeństwa wewnętrznego zatrzymały osiem osób podejrzewanych o przygotowywanie aktów dywersyjnych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że rosja świadomie werbuje obywateli Ukrainy do przeprowadzania aktów dywersji na terytorium innych państw, w szczególności Polski, aby stworzyć wrażenie, że Ukraina jest zaangażowana w zamachy terrorystyczne.