Na Słowacji nazwano niemieckiego kanclerza „führerem” za groźby wstrzymania finansowania

Bratysławski oddział partii SMER-SD, której przewodniczy premier Słowacji Robert Fico, określił kanclerza Niemiec mianem „führera” po jego ostrzeżeniu, że Słowacja może stracić finansowanie unijne.
Oświadczenie pojawiło się na oficjalnym profilu oddziału na Facebooku.
W poście odwołano się do artykułu komentatora konserwatywnego portalu Štandard, Daga Daniša, który również porównał kanclerza do „führera” w kontekście jego wypowiedzi. Bratysławski oddział SMER-SD udostępnił ten tekst, opatrując go jedynie słowem „führer”, wyraźnie identyfikując się z tą oceną.
Premier Robert Fico również ostro skrytykował wypowiedzi niemieckiego polityka, nazywając je „nie do przyjęcia we współczesnej Europie” i niekorzystnymi dla jedności oraz współpracy w Unii Europejskiej. Jak cytuje go telewizja TA3, powiedział:
„Słowacja to nie żaden mały uczeń, którego trzeba pouczać. […] Polityka jednej słusznej opinii to zaprzeczenie suwerenności i demokracji. […] Nie zmienię swojego stanowiska tylko dlatego, że ktoś krzyczy.”
Wcześniej Friedrich Merz, przewodniczący niemieckiej CDU, skrytykował Słowację i Węgry, ostrzegając, że kraje naruszające zasadę praworządności mogą zostać objęte procedurą naruszeniową i mogą stracić dostęp do funduszy unijnych.
Tymczasem Rada UE ostrzegła, że Węgry mogą zostać pozbawione kluczowych uprawnień w ramach Unii za łamanie podstawowych wartości Wspólnoty.
Z kolei grupa europosłów zwróciła się do Komisji Europejskiej z apelem o wstrzymanie wypłat środków unijnych dla Budapesztu w związku z naruszeniami praworządności.
