W Etiopii odnotowano wybuch «krewnego» Eboli, na którego nie ma szczepionki: jakie są objawy
W Etiopii odnotowano pierwszy wybuch wirusa Marburg, który klinicznie przypomina Ebolę. Patogen może szybko się rozprzestrzeniać, ale nie istnieją przeciw niemu szczepionki.
Informację tę podał The Washington Post, powołując się na Światową Organizację Zdrowia oraz Ministerstwo Zdrowia Etiopii.
W kraju u co najmniej dziewięciu osób wykryto rzadką gorączkę krwotoczną wywołaną przez „krewnego” wirusa Eboli – wirusa Marburg.
W WHO stwierdzili, że „aktywnie wspierają Etiopię w powstrzymywaniu wybuchu epidemii i leczeniu zakażonych”, a także podejmują działania mające na celu zapobieganie potencjalnemu rozprzestrzenianiu się choroby poza granice kraju.
Poprzednie wybuchy wirusa Marburg odnotowano w krajach Afryki, m.in. w Angoli, Ghanie, Kenii, RPA i Rwandzie. Testy laboratoryjne potwierdziły, że wirus w Etiopii należy do tych samych szczepów, które były przyczyną wcześniejszych epidemii w Afryce Wschodniej.
Po raz pierwszy wirusa wykryto w 1967 roku po wybuchach epidemii wśród pracowników laboratoriów w niemieckich miastach Marburg i Frankfurt oraz w stolicy Serbii, Belgradzie.
Patogen nazwano od miasta, w którym po raz pierwszy odnotowano wybuch choroby.
Wirus Marburg należy do tej samej rodziny co Ebola. Patogen może szybko się rozprzestrzeniać i wywoływać gorączkę krwotoczną. Ludzie zakażają się wirusem przez kontakt z dzikimi zwierzętami.
Między ludźmi infekcja przenosi się przez bezpośredni kontakt z płynami biologicznymi zakażonych, takimi jak krew, ślina czy mocz, albo przez kontakt z powierzchniami i materiałami skażonymi wirusem. Prawdopodobnie patogen po raz pierwszy przeniósł się na ludzi od nietoperzy.
Do wczesnych objawów zakażenia wirusem Marburg należą:
- gorączka
- ból głowy
- dreszcze i bóle mięśni
Niektórzy zakażeni skarżą się również na ból w klatce piersiowej, nudności, wymioty i biegunkę. Według WHO, dwa do siedmiu dni po pojawieniu się pierwszych objawów u pacjentów może wystąpić wysypka, która nie swędzi.
W ciężkich przypadkach u zakażonych pojawia się silne krwawienie i niewydolność wielonarządowa.
Śmierć z powodu wirusa Marburg, poprzedzona ciężką utratą krwi i wstrząsem, zwykle następuje osiem–dziewięć dni po początku choroby. WHO podaje, że średnia śmiertelność wynosi około 50%.
Nie istnieją skuteczne szczepionki ani leki przeciwwirusowe przeciw tej chorobie. Zakażonym udziela się jedynie terapii wspomagającej. Patogen ma potencjał, by pojawiać się ponownie, nawet jeśli wcześniejsze epidemie udało się opanować.