W rosji zaczęto mówić o możliwym zamachu na putina w Budapeszcie
Były oficer rosyjskiego wywiadu zewnętrznego, Andriej Bezruchow, który wcześniej pracował pod przykryciem w Stanach Zjednoczonych, powiedział o rzekomym planie „brytyjskiego zamachu” na wladimira putina, jeśli ten zdecyduje się udać do Budapesztu na spotkanie z prezydentem USA, Donaldem Trumpem.
O tym informuje Daily Express.
„Nie jedź do Budapesztu” — ostrzegł Bezruchow putina w trakcie wystąpienia w rosyjskiej telewizji. Jego zdaniem spotkanie powinno zostać przeniesione do Dubaju, aby uniknąć „absolutnie zdradzieckiej operacji” ze strony brytyjskich służb specjalnych.
„Mam bardzo, bardzo poważne obawy co do Budapesztu” — powiedział były oficer wywiadu, który obecnie jest profesorem w MGIMO i doradcą Rosnieftu. Oskarżył brytyjską elitę o chęć „usunięcia putina”: „Uważają, że jeśli putina zabraknie, wszystkie problemy znikną… rosja się rozpadnie”.
Bezruchow twierdzi, że brytyjska elita rządząca „traci władzę” i „ryzykuje wszystkim”, dlatego rzekomo może zdecydować się na „uderzenie w rosję”, przykrywając to negocjacjami putina i Trumpa. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów na swoje słowa.
Propagandysta Władimir Sołowjow zapytał, jak uniknąć tego ryzyka. Bezruchow odpowiedział: „Jest wspaniały kraj — Zjednoczone Emiraty Arabskie”, proponując, by negocjacje odbyły się tam.
Sołowjow zauważył, że putin jest „tak odważny”, że może mimo wszystko udać się do Budapesztu. W odpowiedzi Bezruchow powiedział: „Czasami odwaga to nie wszystko. Najwyższy dowódca reprezentuje kraj, a interesy kraju są ważniejsze niż odwaga jednej osoby”.
Przypomnijmy, że putin ponownie „ciągnie czas”, aby odwrócić uwagę Trumpa od Ukrainy.
Również Trump potrzebował czasu, aby zrozumieć, kim naprawdę jest putin.