Z powodu „mobilizacji” adwokata Dubińskiego Wielka Izba Sądu Najwyższego nie rozstrzygnęła kwestii wyborów prezydenckich

Posiedzenie Wielkiej Izby Sądu Najwyższego dotyczące pozwu posła Ołeksandra Dubińskiego przeciwko Radzie Najwyższej z żądaniem wyznaczenia wyborów prezydenckich w Ukrainie, zgodnie z wymogami Konstytucji, trwało krótko. Adwokat powoda nie mógł stawić się w sądzie, ponieważ rano został zatrzymany przez nieznane osoby.
Poinformował o tym korespondent UA.News obecny na sali sądowej.
O „mobilizacji” adwokata poinformował sam Dubiński na początku rozprawy. Jego nie doprowadzono na posiedzenie, ale umożliwiono mu udział za pośrednictwem wideokonferencji.
– Szanowny Sądzie. Dowiedziałem się, że rano mój adwokat, który miał reprezentować moje interesy na tym posiedzeniu, został siłą zatrzymany. Uważam, że został przymusowo zmobilizowany. Nie wiadomo, gdzie się obecnie znajduje. Pragnę zwrócić uwagę, że to już trzeci mój adwokat, którego przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy zatrzymali siłą na terenie sądu, wrzucili do busa tzw. TCK, a potem trafiał on do różnych jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy – powiedział Dubiński.
Odpowiedzialnością za to obarczył prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Z powodu nieobecności adwokata posiedzenie zostało przełożone na 12 czerwca 2025 roku.
Przypomnijmy, że 15 maja o godz. 12:00 rozpoczęło się posiedzenie Wielkiej Izby Sądu Najwyższego w sprawie pozwu posła Ołeksandra Dubińskiego przeciwko Radzie Najwyższej z żądaniem wyznaczenia wyborów prezydenckich zgodnie z Konstytucją.
Zdaniem Dubińskiego systemowe naruszanie Konstytucji, likwidacja Trybunału Konstytucyjnego i podstawowych zasad demokracji doprowadziły nie tylko do unieważnienia wyborów, ale i do uzurpacji władzy.
– Podważenie Konstytucji poprzez konstytucyjny zamach stanu dokonany przez Zełenskiego doprowadziło do utworzenia w kraju obozu koncentracyjnego, pozbawiło obywateli prawa do obrony przed sądem, doprowadziło do powstania TCK, zamknięcia granic, a wreszcie do podpisania umowy dotyczącej surowców mineralnych, którą Zełenski zniszczył fundamenty suwerenności. Nie wierzę w legalne orzeczenie Sądu Najwyższego, którym kieruje minion Pinczuka – Stanisław Krawczenko. Chcę jednak prawnie udokumentować, że sędziowie Sądu Najwyższego są wspólnikami Zełenskiego w uzurpacji władzy i niszczeniu Ukrainy – napisał Dubiński przed posiedzeniem. Przebywa on obecnie w areszcie śledczym.
W ubiegłym roku Kasacyjny Sąd Administracyjny rozpatrywał sprawę wyznaczenia wyborów prezydenckich w najbliższym możliwym terminie, bez oczekiwania na zakończenie stanu wojennego.
W marcu ubiegłego roku Centralna Komisja Wyborcza poinformowała, że nie istnieją żadne wątpliwości co do legitymacji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego po 20 maja. Będzie on pełnił swoje obowiązki do czasu zakończenia stanu wojennego.
Zgodnie z Konstytucją prezydent sprawuje swoje uprawnienia do czasu objęcia urzędu przez nowego prezydenta. Nie może przekazać tych uprawnień innym osobom ani organom.
