Były szef MSZ Litwy marzy o ukraińskich gwarancjach bezpieczeństwa dla swojego kraju

Były minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis stwierdził, że chciałby, aby jego kraj otrzymał gwarancje bezpieczeństwa od Ukrainy.
Powiedział to w wywiadzie dla Ukrinformu.
Landsbergis wyraził podziw dla zdolności obronnych Ukrainy, podkreślając, że utrzymuje ona front praktycznie samodzielnie, a znaczna część jej obrony opiera się na krajowych technologiach.
„Niedawny atak na rosyjskie bombowce strategiczne to doskonały przykład. Nawet bez wsparcia wywiadowczego ze strony Zachodu i bez żadnej pomocy — jedna trzecia rosyjskiej floty powietrznej, jej potencjału nuklearnego, została zniszczona. To niewiarygodne. Żadne z dotychczasowych porozumień startowych i wysiłków Zachodu przez ostatnie dekady nie osiągnęły takiego efektu” – zauważył Landsbergis.
Wyraził też niezrozumienie wobec tych, którzy sprzeciwiają się przyjęciu Ukrainy do NATO.
„Kiedy słyszę, jak ktoś mówi: ‘Ukraina nie może wstąpić do NATO, bo nie jesteśmy gotowi dać jej gwarancji bezpieczeństwa’, myślę sobie: chciałbym, żeby mój kraj miał gwarancje bezpieczeństwa od Ukrainy” – powiedział Landsbergis.
Podkreślił również, że w obliczu zagrożenia rosyjską agresją czułby się „znacznie spokojniejszy”, mając świadomość, że Ukraińcy będą walczyć ramię w ramię.
Wcześniej Landsbergis stwierdził, że kraje europejskie powinny wspierać wybór Ukrainy, a nie narzucać jej warunków zakończenia wojny. Zaznaczył, że nikt nie ma prawa decydować, kiedy i w jakiej sprawie Kijów powinien ustąpić, i wezwał Zachód do skoncentrowania się na wzmacnianiu zdolności obronnych Ukrainy.
Landsbergis uważa, że jeśli Europa chce przetrwać, musi stanowczo reagować na rosyjskie ataki wymierzone w Zachód.
