Laude Smart Intermodal: możliwości i perspektywy na różnych odległościach między torami kolejowymi

Zgodnie z zapowiedziami, polsko-ukraińska granica w przyszłości zostanie połączona ze Lwowem nową linią kolejową o europejskiej szerokości toru 1435 mm. Jednak to przyszłość zależna od wielu zmiennych, przez co praktycznie nie ma szans, aby inwestycja rozpoczęła się w najbliższym czasie.
„To wciąż tylko plany i tak odległa przyszłość, że moim zdaniem najlepiej traktować je jako symbole. Ważne i znaczące symbole, ale takie, które nie mają wpływu na bieżącą działalność przewoźników i realny wpływ na naszą dzisiejszą działalność biznesową, zmniejszające zainteresowanie mediów i polityków po obu stronach granicy” — powiedział Marcin Witczak, prezes zarządu firmy Laude Smart Intermodal.
Nie ma wątpliwości, że połączenie Ukrainy z Europą jednolitą szerokością toru byłoby ogromnym impulsem do zwiększenia wymiany handlowej, jak również przepływu osób między naszymi krajami.
„Naszym zdaniem tylko duży projekt polityczny dotyczący wymiany infrastruktury kolejowej na całym terytorium Ukrainy może naprawdę coś zmienić. Przede wszystkim pozwoliłoby to na bardziej płynną logistykę, a także stałoby się silnym impulsem dla branży produkcji taboru kolejowego oraz firm realizujących inwestycje infrastrukturalne” – podkreśla prezes Witczak.
„Jednak dziś zarówno Ukraina, jak i UE potrzebują zakończenia wojny oraz jednoznacznego określenia pomocy dla Ukrainy poprzez zmiany, które pozwolą ukraińskiej gospodarce wejść na europejski tor: prywatyzacja całego majątku państwowego za pośrednictwem giełdy (dobrze by było, gdyby była to największa giełda w naszej części Europy – Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie) oraz wspólne projekty prywatne przy wsparciu i gwarancjach UE. Rozumiem, że do zakończenia działań wojennych niektóre decyzje będą trudne do wdrożenia, dlatego na razie będziemy obserwować, co będzie się działo w sferze legislacyjnej w Ukrainie w najbliższych miesiącach. Jednak nie pozostajemy bezczynni – Laude Smart Intermodal realizuje projekty inwestycyjne, które przyczynią się do mocniejszego połączenia obu systemów transportowych i gospodarczych Ukrainy i Polski. Jestem przekonany, że dwa największe kraje Europy Środkowo-Wschodniej mogą i powinny rozwijać – w najszerszym tego słowa znaczeniu – współpracę” – zapewnia prezes Witczak.
Kluczowym elementem tej strategii polskiego przewoźnika jest własny terminal Laude Smart Intermodal, zlokalizowany przy stacji kolejowej Zamość-Bortatycze na polskim odcinku szerokotorowej linii kolejowej. Terminal przy granicy z Ukrainą może obsługiwać do 10 pociągów kontenerowych dziennie.

Rosnące możliwości
Według danych Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, przed wybuchem wojny roczna wartość wymiany handlowej między Polską a Ukrainą wynosiła 10,5 mld dolarów, a od tego czasu wzrosła do 15,5 mld. Polska odpowiada za 30% handlu Ukrainy z Unią Europejską. Z kolei, według polskiego Banku Gospodarstwa Krajowego, zainteresowanie polskich firm odbudową Ukrainy jest ogromne. Co więcej, wiele polskich przedsiębiorstw działa w Ukrainie od wielu lat i pozostało tam pomimo działań wojennych.
„Obecnie 99% działalności Laude Smart Intermodal to produkt „smart intermodal”, czyli przewozy całym pociągiem dla jednego klienta. W 2025 roku firma rozpoczyna wdrażanie nowego rozwiązania „time for revolution” – jeden klient może wysłać tylko jeden kontener, a przewozy będą realizowane na podstawie regularnych połączeń. Lata 2025–2026 mają być okresem przejściowym, a w 2027 roku Laude chce już zaoferować dostęp do tej usługi wszystkim klientom i kursować takimi pociągami praktycznie po całej Europie” – zdecydowanie podsumowuje Marcin Witczak.
