MSZ nazwało zakaz ukraińskich mediów przez Węgry blokowaniem dostępu do dziennikarstwa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zareagowało na decyzję Węgier o zakazie działalności 12 ukraińskich serwisów informacyjnych.

Rzecznik MSZ, Heorhij Tychyj, określił to jako „blokowanie dostępu Węgrów do dziennikarstwa opartego na faktach”.

Tychyj podkreślił, że istnieje zasadnicza różnica między działaniami obu państw. Zaznaczył, że decyzja Ukrainy o zablokowaniu węgierskich portali miała na celu walkę z rosyjską propagandą. Natomiast „rząd Orbána blokuje dostęp Węgrów do dziennikarstwa opartego na faktach. Ale dla nich im dalej od prawdy, tym lepiej” – napisał rzecznik.

We wrześniu Ukraina zablokowała szereg zagranicznych mediów, w tym węgierskie portale Origo i Demokrata, z powodu ich regularnego rozpowszechniania rosyjskiej propagandy.

Po tym Budapeszt podjął decyzję o zakazie 12 ukraińskich serwisów informacyjnych, uzasadniając to „zasadą wzajemności”. Minister w kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyás oświadczył, że działania te są „lustrzaną odpowiedzią” na blokadę prorosyjskich mediów węgierskich przez Ukrainę.

Premier Węgier Viktor Orbán w podcaście Harcosok órája stwierdził również, że incydent z przekroczeniem granicy Ukrainy przez węgierskie drony „nie ma znaczenia”, ponieważ – jak twierdzi – Ukraina „nie jest niepodległym i suwerennym państwem”.