SBU znajduje tych, którzy doprowadzili do ataku wroga na wieś Groza
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowała zdrajców, którzy skierowali rosyjski Iskander na wieś Groza w obwodzie charkowskim.
Według SBU, dwóch przestępców zostało zidentyfikowanych w pościgu. Byli to lokalni mieszkańcy - 30-letni Volodymyr Mamon i jego młodszy brat, 23-letni Dmytro Mamon, którzy uciekli do wroga podczas okupacji regionu.
Za to kolaboranci otrzymali «stanowiska» w szeregach okupacyjnego «Departamentu Spraw Wewnętrznych Wojskowo-Cywilnej Administracji Obwodu Charkowskiego». Tam jeden z nich został mianowany «kierowcą grupy konwojowej», a drugi «inspektorem służby patrolowania dróg».
Jednak w przededniu wyzwolenia regionu obaj zdrajcy wraz z rodzinami uciekli do rosji, gdzie kontynuowali pracę dla agresora.
Na polecenie rosyjskich okupantów zdalnie zaczęli tworzyć własną sieć informatorów na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę.
Pod pozorem przyjaznych rozmów i wiadomości, zdrajcy prosili ludzi o informacje na temat rozmieszczenia Sił Obronnych i wydarzeń masowych w regionie.
Od początku października tego roku dwaj oskarżeni zbierali informacje o planowanym ponownym pochówku poległego ukraińskiego obrońcy we wsi Groza. W tym samym czasie zrozumieli, że cywile, ich znajomi, z pewnością zginą w wyniku ataku wroga.
Dowiedziawszy się o dokładnym adresie i czasie wydarzenia, Volodymyr Mamon przekazał te informacje okupantom.
Na podstawie zebranych dowodów śledczy SBU doręczyli obu oskarżonym zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 28, części 2 art. 111 Kodeksu karnego Ukrainy.
Ponadto działania przestępcze Volodymyra Mamona zostały dodatkowo zakwalifikowane z części 5 art. 27, części 2 art. 28, części 2 art. 438.
Przypominamy, że 5 października rosyjskie wojsko ostrzelało wieś Groza w rejonie kupiańskim obwodu charkowskiego. Pocisk Iskander trafił w kawiarnię, w której odbywała się stypa.
W wyniku ataku zginęło ponad pięćdziesięciu cywilów.