Wywiad wojskowy Ukrainy wyjaśnił, jak rosyjskie służby specjalne werbują Ukraińców

Podczas werbunku Ukraińców rosyjskie służby specjalne łączą historyczne fałszywki z finansową gratyfikacją.
Poinformował o tym przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Andrij Jusow podczas dyskusji na temat „II wojna światowa: architektura pamięci i bezpieczeństwo międzynarodowe”.
„Ale dla jakiejś starszej pani, która zgodziła się filmować obiekty wojskowe, przyjemniej jest myśleć, że nie zrobiła tego tylko za 30 srebrników. Ale również w imię jakiejś pamięci o pobiedzie i dziadkach. Rosyjskie służby specjalne potrafią to ze sobą łączyć” – powiedział Jusow.
Dodał, że rosyjska propaganda hybrydyzuje fakty i za każdym razem zmienia narrację dotyczącą 8 i 9 maja.
„Jeśli chodzi o fałszywe zbrodnie ukraińskiego ruchu oporu lat 40., to skala oskarżeń ze strony putina z każdym rokiem rośnie. Moglibyśmy sobie wyobrazić, że Ukraińska Powstańcza Armia była jakąś nadpotężną siłą, liczącą co najmniej kilka milionów ludzi – tak właśnie działa putinowska propaganda. Na tym polega ich metoda. A historia jest jednym z tych filarów i fundamentów, na których opiera się współczesny imperialny mit rosyjski” – podkreślił Jusow.
Przypomnijmy, że Federalna Służba Bezpieczeństwa rosji aktywnie wykorzystuje popularne komunikatory, zwłaszcza Telegram, do werbowania ukraińskich nastolatków, oferując im szybki zarobek w zamian za współpracę.
rosja próbuje rekrutować ukraińską młodzież po to, aby ich rękami dokonywać aktów terrorystycznych w Ukrainie. Za takie działania grozi do 15 lat więzienia – niezależnie od wieku sprawców.
