Umowa między Ukrainą a USA dotycząca surowców naturalnych przyniesie efekty nie wcześniej niż w 2040 roku — FT

Umowa między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi dotycząca współpracy w zakresie eksploatacji zasobów naturalnych nie doprowadzi do rozpoczęcia wydobycia przez co najmniej następne dziesięć lat i będzie wymagała znacznych prywatnych inwestycji.

O tym informuje Financial Times.

Dokument, podpisany w zeszłym tygodniu, przewiduje zaangażowanie amerykańskiego kapitału w ukraiński sektor wydobywczy i energetyczny. Jednym z głównych punktów jest utworzenie wspólnego funduszu inwestycyjnego na odbudowę, który będzie finansowany z przyszłych zysków z projektów.

Zdaniem ekspertów, rzeczywistych rezultatów nie należy oczekiwać wcześniej niż za 10-15 lat.

“To perspektywa 10-15 lat – mniej więcej o takim okresie mówimy” – stwierdził Erik Rasmussen, były szef działu zasobów naturalnych w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju.

Szef grupy doradczej Clareo, Peter Bryant, podkreśla, że samo rozpoznanie i uruchomienie złóż może zająć ponad dekadę. Dlatego umowa nie zapewni krótkoterminowego wpływu na łańcuchy dostaw.

Ukraina posiada znaczne zasoby rudy żelaza, węgla, tytanu, litu, grafitu, a także jest jednym z trzech największych producentów gazu w Europie. Właśnie projekty gazowe i naftowe mogą rozpocząć się szybciej niż projekty górnicze, ale nawet w tym przypadku pozostaje wiele przeszkód – pełnoskalowa wojna, uszkodzona infrastruktura, brak danych geologicznych oraz ryzyko korupcji.

Wszystkie te czynniki, zdaniem ekspertów, odsuwają rozpoczęcie rzeczywistego wydobycia na okres po 2040 roku.

Minister gospodarki Julia Swyrydenko, która podpisała umowę, zaznaczyła, że fundusz inwestycyjny zacznie działać już „w ciągu kilku tygodni”. Jednocześnie przyznała, że nie oczekuje zysków w najbliższej przyszłości.

“Oczekujemy, że przez pierwsze 10 lat zyski i dochody funduszu nie będą dzielone, lecz reinwestowane w Ukrainę – w nowe projekty i odbudowę” – napisała Swyrydenko na platformie X w dniu podpisania dokumentu.

Warto zaznaczyć, że fundusz obejmuje jedynie nowe projekty. Istniejące obiekty, takie jak kopalnie Ferrexpo czy licencjonowane jeszcze przed wojną złoże Shymanivske firmy Black Iron, nie są objęte umową.

Jednocześnie dyrektor generalny Black Iron, Matt Simpson, uważa, że ich projekt nadal będzie atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów po zakończeniu wojny. Wśród głównych wyzwań wymienia brak wykwalifikowanych pracowników, ponieważ w Ukrainie od czasów radzieckich prawie nie budowano nowych kopalni.

Kolejnym problemem jest ograniczony dostęp do map geologicznych i danych, z których większość pozostaje utajniona ze względów bezpieczeństwa. Co więcej, część potencjalnie najbardziej obiecujących złóż może być już dawno wyeksploatowana lub wyczerpana.

Wcześniej informowaliśmy, że Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy nr 13256 w sprawie zmian w Kodeksie Budżetowym niezbędnych do realizacji umowy z USA w zakresie surowców mineralnych.

Podpisana z Ukrainą umowa dotycząca surowców naturalnych jest pełnoprawnym partnerstwem gospodarczym, które da prezydentowi Donaldowi Trumpowi atuty w negocjacjach z rosją – stwierdził sekretarz skarbu USA Scott Bessent.