Gabinet Ministrów zdemaskował rosyjskiego szpiega: od 10 lat pracował dla FSB
Ukraińskie służby specjalne zdemaskowały rosyjskich agentów w Gabinecie Ministrów oraz Izbie Przemysłowo-Handlowej.
Według SBU funkcjonariusze przekazywali wrogowi informacje wywiadowcze o stanie zdolności obronnych, zarządzaniu granicą państwową, a także dane osobowe ukraińskich stróżów prawa.
Rosyjski agent w gabinecie ministrów został zwerbowany przez rosyjską FSB jeszcze w 2012 roku podczas podróży do rosji. W celu przekazania danych urzędnik zaaranżował poprzez zamknięty kanał Telegram spotkanie ze swoim «łącznikiem» - jednym z pracowników Izby Przemysłowo-Handlowej.
Jak szpiedzy rosji przekazywali dane i kontaktowali się z prowadzącymi
Schemat przekazywania danych wywiadowczych polegał na tym, że urzędnik przekazywał je «łącznikowi» z Izby Przemysłowo-Handlowej, który szyfrowanymi kanałami komunikacji przekazywał je rosji.
Rosyjscy kuratorzy płacili im za informacje od 2 do 15 tys. dolarów za zlecenie. Kwota zależała od stopnia tajności znaczenia zbieranych danych.
Łącznik otrzymywał pieniądze za swoją pracę podczas bezpośrednich spotkań z kuratorami. Spotkania te odbywały się na terenie Krymu lub w krajach trzecich.
Zwykle FSB płaciło mu za dwóch, a w Kijowie urzędnik rozdzielał pieniądze. W tym samym czasie dokonywał doboru innych «kandydatów» do rekrutacji.
Śledczy SBU poinformowali obu sprawców o podejrzeniu zdrady stanu. Sąd nakazał ich zatrzymanie w areszcie. Trwa śledztwo przedprocesowe.