Zelenski wyjaśnił, że memorandum rosji jest ultimatum już od pierwszego punktu

Prezydent Wołodymyr Zełenski uznał, że dokument przedstawiony przez rosję jako „memorandum” jest w rzeczywistości ultimatum.

O tym prezydent poinformował podczas briefingu 5 czerwca, jak przekazał Ukrinform.

„To nie jest memorandum porozumienia. Przynajmniej memorandum powinno być wynikiem uzgodnień dwóch stron, a nie tylko jednej strony, która czegoś żąda. Oznacza to, że nie można tego nazwać memorandum. Jest to ultimatum strony rosyjskiej wobec nas” – powiedział Zełenski.

rosja celowo nie opublikowała dokumentu od razu, ponieważ wiedziała, że jeśli Ukraina zapozna się z jego treścią przed spotkaniem, będzie miała podstawy, by je odwołać. Podkreślił, że dokument nie ma nic wspólnego z dyplomacją, jest to „sztuczna dyplomacja” mająca na celu wykazanie rzekomo konstruktywnego stanowiska wobec USA i odroczenie wprowadzenia sankcji.

W szczególności dokument zawiera m.in. żądania uznania okupowanych terytoriów za część federacji rosyjskiej, neutralności Ukrainy i rezygnacji z międzynarodowych sojuszy.

„Dlaczego to ultimatum? Ponieważ pierwszy punkt to międzynarodowe uznanie włączenia Krymu, DRL, ŁRL, obwodów zaporoskiego i chersońskiego do składu rosji, całkowite wycofanie z terytoriów Sił Zbrojnych Ukrainy i innych zbrojnych formacji Ukrainy.

Pierwszy punkt jest maksymalnie ultimatywny, całkowicie sprzeczny z Kartą Narodów Zjednoczonych, zdrowym rozsądkiem i Konstytucją Ukrainy. To natychmiastowe żądanie największej nagrody dla putina za tę wojnę” – zaznaczył Zełenski.

Przypomnijmy, że Ukraina otrzymała i w ciągu tygodnia przeanalizuje przedstawiony przez delegację rosji w Stambule „memorandum pokojowe” dotyczące uregulowania wojny. To samo zrobią rosjanie.

Wcześniej informowaliśmy również, że prezydent rosji władimir putin celowo opóźnia rozmowy pokojowe, aby przygotować się do kolejnej ofensywy wojskowej na Ukrainę.