rosyjska flota straciła holownik «Kapitan Uszakow»

W rosyjskiej marynarce wojennej doszło do nowej katastrofy technicznej. Podczas prac nad dokończeniem budowy zatonął holownik „Kapitan Uszakow”, który został zwodowany zaledwie trzy lata temu.

Informację tę podało na Telegramie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.

Według danych Centrum przyczyną awarii było zalanie urządzeń pomocniczych. Statek przechylił się na prawą burtę i mimo prób jego uratowania, całkowicie zatonął.

To już nie pierwszy sygnał świadczący o upadku rosyjskiej floty. Wcześniej wystąpiły znaczne opóźnienia w modernizacji dużego okrętu przeciwpodwodnego „Admirał Czabanienko”, a jedyny lotniskowiec „Admirał Kuzniecow” został praktycznie wycofany ze służby.

Na początku tego roku odwołano główną paradę marynarki wojennej w Petersburgu, która miała się odbyć 27 lipca.

Podobne incydenty świadczą o poważnych problemach rosji z utrzymaniem i naprawą floty, co bezpośrednio wpływa na jej zdolności wojskowe oraz agresywną politykę zagraniczną. Zamiast modernizacji floty państwo traci nawet stosunkowo nowe jednostki.

Przypomnijmy, że liczba tzw. „floty cieni” rosji, omijającej zachodnie sankcje, wzrosła z mniej niż 100 tankowców na początku 2022 roku do 300–600 jednostek na początku 2025 roku, w zależności od metod liczenia.

Tankowiec „Iris” (dawniej znany jako „North Sky”), objęty sankcjami USA, zbliża się do portu Sabetta na północnym Syberii, gdzie znajduje się największy rosyjski zakład skroplonego gazu ziemnego „Jamal LNG”.

Jak już informowaliśmy, po raz pierwszy rosyjski okręt wojenny otwarcie eskortował tankowce objęte sankcjami przez strategicznie ważny Cieśninę La Manche.