Sikorski oskarżył polskich polityków o podsycanie antyukraińskiej histerii — Onet

Minister spraw zagranicznych Polski, Radosław Sikorski, podczas wystąpienia w Sejmie ostro skrytykował część polskiej klasy politycznej za podsycanie wrogości wobec Ukrainy.

Poinformował o tym portal Onet.

Sikorski stwierdził, że politycy, którzy przypisują Ukraińcom odpowiedzialność za działania rosji, zachowują się jak „polityczni dywersanci”. Według niego tego typu wypowiedzi nie służą bezpieczeństwu Polski, lecz bezpośrednio interesom Kremla.

Podkreślił, że na cel tych ataków obierani są zarówno ukraińscy uchodźcy, jak i państwa sąsiednie oraz sama Unia Europejska.

Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że Rosja systematycznie inwestuje ogromne środki w podsycanie antyukraińskich, antyeuropejskich oraz ksenofobicznych nastrojów w Polsce.

Jak dodał, Moskwa wydaje miliardy na „dezinformację i propagandę”, kreując i rozprzestrzeniając narracje mające skłócić Polaków z Ukraińcami.

Za szczególnie niebezpieczne uznał próby przypisywania Ukrainie odpowiedzialności za jakiekolwiek akty dywersji lub prowokacje organizowane przez samą rosję. Takie działania, według ministra, faktycznie powielają i wzmacniają retorykę Kremla w polskim społeczeństwie.

Sikorski przypomniał, że strategicznym celem rosji jest rozbicie Unii Europejskiej oraz osłabienie europejskiej solidarności z Kijowem.

Przypomnijmy, że rosja oskarżyła Polskę o „rusofobię” w związku z zamknięciem konsulatu.

Polska zwróciła się również do Stanów Zjednoczonych o pomoc w dochodzeniu dotyczącym aktów dywersji na kolei.