Zełenski ostro odpowiedział na żądanie putina oddania terytoriów

Ukraina nigdy nie zrobi putinowi prezentu w postaci Donbasu, bo nikt nie może zagwarantować, że na tym się zatrzyma.
Oświadczył to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z premier Danii Mette Frederiksen.
Zełenski podkreślił, że nikt nie ufa putinowi.
„Dla kogoś to po prostu terytorium, a dla nas to nasze życie, nasza historia, nasza Konstytucja. To domy, to rodziny, to wiele, wiele aspektów, które są bardzo wrażliwe dla Ukrainy. Ci, którzy tam mieszkali i ci, którzy teraz musieli opuścić swoje domy z powodu bombardowań i okupacji, chcieliby wrócić. Tak, być może teraz to nierealne, ale oni wrócą” – powiedział.
Według niego, nie istnieje żaden jednolity ani rozsądny sposób w rodzaju wymiany terytoriów.
„Jeśli nie ufacie temu człowiekowi, jeśli ten człowiek już częściowo was okupował, jeśli rozumiecie wszystkie aspekty pełnoskalowej wojny – czyli nawet jeśli odejdziecie, jeśli ktoś popiera tę szaloną ideę – kto może wam dać gwarancję, że putin nie pójdzie dalej? Nikt nie może dać gwarancji” – zaznaczył prezydent.
Podkreślił, że putin wielokrotnie kłamał, dlatego nie można mu ufać ani oddawać terytoriów.
„To bardzo ważna część naszej linii obrony. Już stracił tam wielu żołnierzy – ponad 100 tysięcy, szczególnie na głównych kierunkach działań. Mam na myśli putina. Więc jasne jest, że przez 4 lata nie zdołał zająć nawet 30% jednej obwodu w Donbasie” – dodał Zełenski.
Zaznaczył, że jeśli rosyjski dyktator spróbuje iść dalej, zajmie mu to lata.
„Nie wiem ile lat, ale to będą lata. Rozumiecie, że tu nie chodzi tylko o lata czy o czas. Chodzi o to, że będzie musiał położyć miliony żołnierzy. Właśnie dlatego nie będziemy robić mu takich prezentów” – podkreślił prezydent.
putin oświadczył wcześniej, że jeśli władze Ukrainy „chcą być legitymne i brać pełnoprawny udział w procesach uregulowania”, to „powinny przede wszystkim przeprowadzić referendum” w sprawie przynależności terytoriów. Dodał też warunek spotkania z Zełenskim – prezydent Ukrainy może choćby teraz przyjechać do Moskwy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że rosjanie robią wszystko, by uniemożliwić przeprowadzenie spotkania na najwyższym szczeblu między nim a rosyjskim dyktatorem władimirem putinem.
