Ojciec i syn, którzy dokonali strzelaniny w Sydney, przeszli szkolenie wojskowe na Filipinach
Ojciec i syn, Sajid i Navid Akram, którzy podczas obchodów Chanuki zastrzelili 15 osób na plaży w Sydney (Australia), wcześniej odwiedzili Filipiny. Według służb bezpieczeństwa na Filipinach przeszli tzw. „szkolenie wojskowe”.
Informację podało ABC.
Według źródeł, na początku listopada, około miesiąc przed zamachem na plaży Bondi, obaj udali się na Filipiny. Po przybyciu do Manili udali się na południe kraju, gdzie – jak podał wysoki rangą urzędnik zajmujący się zwalczaniem terroryzmu – przeszli szkolenie bojowe. Pod koniec listopada obaj powrócili do Australii.
Jak podkreślają rozmówcy gazety, dokładne trasy przemieszczania się Akramów na południu Filipin nie są obecnie potwierdzone. Filipiny od dawna uważane są jednak za ośrodek działalności islamskich bojowników; na południu kraju działają tzw. obozy treningowe.
Młodszy z Akramów nie znalazł się w kręgu zainteresowania organów ścigania po raz pierwszy. Australijska służba wywiadowcza ASIO już w 2019 roku prowadziła śledztwo dotyczące Navida Akramy ze względu na jego powiązania z komórką ISIS w Sydney. Wówczas, według źródeł, „demonstrował oznaki zamiarów budzących niepokój”, jednak nie podjęto wobec niego dalszych działań.
Śledczy badają również możliwe kontakty Akramów z międzynarodowymi strukturami dżihadystycznymi. Dochodzenie zostało wznowione po doniesieniach o dawnych powiązaniach 24-letniego Navida Akramy z członkami australijskiej proislamskiej sieci, w tym z duchowym przywódcą dżihadystów Wisamem Haddadem oraz skazanym rekrutem Youssefem Oueinatem.
Zamach w Australii: kraj wprowadza surowe ograniczenia dotyczące obrotu bronią.
Przypomnijmy, że incydent ze strzelaniną na plaży Bondi w Sydney 14 grudnia został oficjalnie uznany za akt terrorystyczny.
W Sydney 14 grudnia doszło do ataku z użyciem broni palnej podczas obchodów żydowskiego święta Chanuka.
W wyniku zamachu na obchody Chanuki w Sydney liczba ofiar śmiertelnych gwałtownie wzrosła. Do wieczora zginęło 16 cywilów, w tym 12-letnia dziewczynka. Kolejne 40 osób zostało hospitalizowanych z ranami, w tym dwóch policjantów i czworo dzieci.
Czytaj nas na Telegram i Sends