$ 39.59 € 42.26 zł 9.8
+10° Kijów +5° Warszawa +14° Waszyngton

G19: Szanse na wykluczenie rosji z G20

Марія Гелюх 18 listopada 2022 11:21
G19: Szanse na wykluczenie rosji z G20

Rada Najwyższa Ukrainy zaapelowała do członków G20 o wykluczenie z grupy rosji, państwa terrorystycznego. Co jest całkiem logiczne i prawnie uzasadnione - grupa terrorystyczna nie może być częścią cywilizowanej społeczności, która dzieli się odpowiedzialnością za rozwój świata, humanizm i pokojowe współistnienie narodów oraz odpowiada na globalne wyzwania naszych czasów.

Na początku tego roku z podobną propozycją wystąpili prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy oraz prezydent USA Joe Biden, a także minister finansów Kanady Chrystia Freeland. Ponadto rosja została już wykluczona z G8 po zajęciu Krymu i rozpoczęciu wojny w Donbasie w 2014 roku. Czy możliwe jest wykluczenie agresora z G20 - dzielimy się opiniami ekspertów.

Argumenty Ukrainy

16 listopada, podczas drugiego dnia szczytu G20 na Bali, Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała rezolucję wzywającą przywódców grupy do wykluczenia rosji z Klubu Dwudziestu za ludobójstwo narodu ukraińskiego.

Prowadzona przez rosję wojna na pełną skalę jest nie tylko naruszeniem prawa i porządku międzynarodowego, ale stanowi najpoważniejsze wyzwanie dla bezpieczeństwa międzynarodowego od czasów II wojny światowej - głosi uchwała Rady.

Okupanci straszą świat bronią atomową. I tworzą katastrofę ekologiczną i humanitarną w Ukrainie, czego dowodem są zmasowane ataki rakietowe na krytyczną infrastrukturę cywilną.

z orzeczenia Rady Najwyższej w sprawie wykluczenia fr z grupy G20

«Celowa eksterminacja ludności Ukrainy przez rosję, która ma wszelkie znamiona ludobójstwa, jak również masowe ataki rakietowe i artyleryjskie na infrastrukturę energetyczną Ukrainy przez rosyjskie wojska okupacyjne, które nie mają żadnego celu militarnego i służą wyłącznie celom terrorystycznym oraz powodują liczne ofiary cywilne, w szczególności dzieci.»


Tylko w 15 listopada rosja wystrzeliła na terytorium Ukrainy około 100 pocisków o wysokiej precyzji. W sumie w październiku i listopadzie agresor przeprowadził ponad 300 uderzeń rakietowych na Ukrainę - wynika z danych ukraińskich sił powietrznych.

Pod koniec października prezydent Volodymyr Zelenskyy również publicznie wezwał do wyrzucenia rosji z ONZ i G20:

«Dla rosji nie ma miejsca w G20, ONZ i innych strukturach, które zostały powołane do ochrony pokoju i współpracy między narodami. Nie ulega wątpliwości, że rosja jedynie cynicznie wykorzystuje takie struktury, aby ukryć swoje zbrodnie. Każdy przestępca musi odpowiedzieć za przestępstwa, które popełnia».

Volodymyr Zelenskyy,

Prezydent Ukrainy


Podczas prezentacji formuły pokojowej dla Ukrainy na szczycie G20 15 listopada Volodymyr Zelenskyy kilka razy w swoim wystąpieniu skupił się na G19, zwracając się do światowych przywódców. Podkreślił więc, że o pokoju w Ukrainie można mówić tylko z cywilizowanymi państwami, którymi rosja nie jest.

Argumenty Zachodu

Bardzo symboliczne stanowisko w sprawie wykluczenia rosji z G20, a także z MFW, wyraziła Chrystia Freeland, minister finansów w rządzie premiera Kanady Justina Trudeau:

«Spotkania MFW i Banku Światowego to spotkania strażaków, czyli ministrów i prezesów banków centralnych, których zadaniem jest ochrona światowej gospodarki. rosja jest w tej chwili podpalaczem. Podpalenia nie mają miejsca na spotkaniach strażaków».

Chrystia Freeland,

Minister finansów Kanady


Jak podaje Bloomberg, zapytana o to, co Kanada mogłaby zrobić, by usunąć rosję z MFW czy G20, przyznała, że jedyne, co można w tej chwili zrobić, to publicznie potępić rząd prezydenta putina za decyzję o wojnie z Ukrainą.

«Istnieje jeden natychmiastowy krok, który wyeliminuje znaczne zakłócenia w gospodarce światowej, pomoże złagodzić niedobory żywności i poradzi sobie z wysokimi kosztami energii w dużej części świata. A tym krokiem jest wycofanie się rosji z Ukrainy już teraz.»

Chrystia Freeland,

Minister finansów Kanady


Szczyt nie zaowocował jednak żadnymi skutecznymi środkami nacisku na agresora.

W marcu tego roku prezydent USA Joe Biden powiedział na szczycie NATO, że rosja powinna zostać wyrzucona z G20. Prezydent dał jednak do zrozumienia, że decyzja ta zależała od stanowiska wszystkich członków klubu.

Komentarz rosji

Rosjanie są przekonani, że nie grozi im wykluczenie z G20. Aleksander Grushko, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, uważa, że w grupie jest wystarczająco dużo prorosyjskich sojuszników, więc inicjatywy Ukrainy to tylko polityka.

«Wykluczenie Rosji z G20 jest niemożliwe, a wszelkie rozmowy na ten temat to 'ćwiczenia polityczne'. «Grupa G20 jest znacznie szersza niż partnerzy zachodni».

Aleksander Grushko, 

wiceminister spraw zagranicznych


Pewność siebie kremla jest zrozumiała. Jak pokazały wyniki szczytu, wiodące kraje nie są jeszcze gotowe do jednogłośnego i jednoznacznego potępienia rosyjskiej agresji, z wnioskami i działaniami, które należy podjąć. Gospodarz szczytu Indonezja, a także kilka innych krajów, w tym Chiny, próbowały złagodzić swoje potępienie moskwy w deklaracji końcowej szczytu, podobnie jak powstrzymywały się od publicznej krytyki reżimu putina. Nie mówiąc już o wspólnych rozwiązaniach w zakresie oddziaływania na rosję.

Nie trzeba dodawać, że agresor postrzega wszelkie ustępstwa dyplomatyczne i polityczne jako słabość społeczności międzynarodowej. I w ten sposób nadal bezkarnie kontynuuje swój terror.

Swoją drogą, to Chiny mogą wpływać na decyzje putina o kontynuowaniu wojny z Ukrainą. Prezydent Francji Emmanuel Macron na szczycie G20 publicznie wezwał Chiny do intensyfikacji kontaktów z przywódcą kremla w celu deeskalacji wojny.

Czy możliwe jest wykluczenie rosji z G20?

Nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. W 2014 roku, kiedy rosja zaanektowała Krym i rozpoczęła wojnę w Donbasie, jej wyrzucenie z G8 było decyzją polityczną demokracji wyznających zachodnie wartości. W marcu 2014 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius wydał oświadczenie, które sygnalizowało koniec udziału rosji w G8:

«Wszystkie siedem państw spotka się dziś wieczorem, ale bez rosji».

Laurent Fabius,

były francuski minister spraw zagranicznych


To właśnie ten aspekt sprawia, że zdaniem brytyjskiego premiera Rishi Sunaka wykluczenie agresora z G20 jest niemożliwe. Jest to przecież szersza grupa państw reprezentowana nie tylko przez liberalne demokracje w stylu zachodnim, ale także przez państwa wschodnie o wyrazistych poglądach na światowy porządek prawny. Zasadą G20 jest konsensus. Dlatego rosja nie może być «tak łatwo» wykluczona z G20, jak to miało miejsce w przypadku G8.

Podobnego zdania jest ukraiński dyplomata Oleksandr Levchenko:

«Wiemy, że rosja ma pewne wsparcie, nie jest ono jawne. Bo otwarte wspieranie kraju-agresora oznacza narażenie się na międzynarodową izolację. Ale wiemy, że Chiny i Indie kupują rosyjską ropę. Tak, po obniżonych cenach, dobrze na tym zarabiają. Jednak rosja również na tym zyskuje i to wcale nie w małym stopniu, biorąc pod uwagę fakt, że ceny na rynku światowym wzrosły wielokrotnie w porównaniu z rokiem ubiegłym».

Oleksandr Levchenko,

ukraiński dyplomata


Innymi słowy, kreml ma raczej silnych sojuszników, którzy nie chcą się angażować w dyscyplinowanie rosji na arenie międzynarodowej.

Z drugiej strony, i ten scenariusz został praktycznie zrealizowany na szczycie, rosja została zbojkotowana przez wiele państw członkowskich Klubu 20. To znaczy, że polityczny bojkot i niechęć do skrzyżowania dróg z szefem kremla w jakikolwiek sposób wpłynęły oczywiście na decyzję samego putina o nieuczestniczeniu w szczycie na Bali.

Co stoi na przeszkodzie, aby kraje G20 kontynuowały taką praktykę w przyszłości, ignorując sam fakt jakiegokolwiek udziału rosji w grupie? Z pewnością taki krok wymaga woli politycznej.

Innym wariantem skutecznego wykluczenia rosji z G20 może być rozszerzenie samej grupy o inne potężne gospodarki. Amerykański politolog Ramis Yunus ma ciekawe zdanie. Ekspert uważa, że Ukraina, dzięki zwycięstwom na polu walki i konsolidacji narodu i armii przed groźbą wojny na pełną skalę, przestała być przedmiotem politycznych targów supermocarstw i sama stała się podmiotem w geopolityce, zdolnym do decydowania o swoim losie według własnego uznania:

«Kiedy stajesz się podmiotem polityki międzynarodowej, pokazujesz zęby, z tobą zaczynają się liczyć. A im bardziej wypełniasz podmiotowość swojego kraju, tym lepiej. Świat się zmienia... Dziś wiadomo, że powstanie nowy, wielobiegunowy świat, z nowymi centrami - USA, UE, Chiny, Turcja z państwami sojuszniczymi, Indie, Brazylia. Powstanie nowy system bezpieczeństwa. I oczywiście przyszłość rosji też będzie inna w tym nowym porządku świata».

Ramis Yunus,

amerykański politolog


Politolog uważa, że z czasem, co dzieje się już dziś, Ukraina będzie mogła faktycznie zastąpić rosję na platformach G7 i G20:

«rosja chce być jednym z pięciu państw Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ale już tak nie jest - ani na polu walki, ani w dyplomacji. Jej miejsce w G7 i w G20 spokojnie zajmuje Ukraina.»

Ramis Yunus,

amerykański politolog


Paradoksalnie, wraz z wojną Ukraina stała się bardzo słaba gospodarczo, ale też mocno urosła jako podmiot polityczny, z którym wydaje się, że trzeba się liczyć, który jest uznawany na Zachodzie. Ukraina wciąż płaci najwyższą cenę za swoją międzynarodową podmiotowość i prawo do suwerenności, wyciskając «przywilej» rosji do decydowania o tym, jaka ma być jej przyszłość.