Krwawa fala przemocy zmusiła władze Peru do wprowadzenia stanu wyjątkowego
Prezydent Peru José Geri ogłosił stan wyjątkowy w stolicy Limie na 30 dni z powodu gwałtownego wzrostu przestępczości, zabójstw i napaści na miejsca publiczne. Decyzja została podjęta po tym, jak kraj odnotował ponad 1 690 zabójstw w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy tego roku — o 12% więcej niż w 2024 roku.
Źródło — AP.
Nowy rząd planuje zaangażować wojsko do patrolowania ulic i rozważa tymczasowe ograniczenia praw obywatelskich, takich jak wolność zgromadzeń i przemieszczania się. To pierwszy poważny krok po odsunięciu od władzy byłej prezydent Diny Boluarte, która nie poradziła sobie ze wzrostem przestępczości.
W telewizyjnym wystąpieniu Geri stwierdził, że „wojny wygrywa się działaniami, a nie słowami”, podkreślając, że rząd opracowuje nową strategię walki z mafiami i wymuszaczami, którzy destabilizowali Peru w ostatnich latach. Według niego państwo musi odzyskać kontrolę nad stolicą, nawet kosztem tymczasowych ograniczeń wolności demokratycznych.