Litwa zaprzecza swojej winie w incydencie z dronem na granicy z Białorusią — LRT

Premier Litwy, Inga Ruginiene, oświadczyła, że rząd w Wilnie nie otrzymał oficjalnych informacji o incydencie z dronem, który, według twierdzeń Mińska, miał rzekomo wtargnąć na terytorium Białorusi.

Oświadczenie Ruginiene podaje „LRT”.

Podkreśliła, że litewskie instytucje nie przekazały jej żadnych informacji o ewentualnym zaangażowaniu kraju w ten incydent.

Według szefowej rządu, obecnie nie posiada żadnych oficjalnie potwierdzonych danych wskazujących, że Litwa w jakikolwiek sposób była powiązana z lotem drona.

Zaznaczyła, że zna o tym incydencie jedynie z doniesień publicznych, jednak „Litwa nie ma z tym żadnego związku”.

Ruginienė dodała, że nie otrzymała sygnałów od odpowiednich instytucji o jakiejkolwiek pomocy ze strony Litwy w uruchomieniu lub przemieszczaniu tego urządzenia.

Strona białoruska twierdzi, że dron naruszył jej przestrzeń powietrzną, rzekomo wlecąc z rejonu Lazdijai na granicy litewsko-białoruskiej. Według Mińska, dron przemieścił się w głąb terytorium Białorusi i spadł w pobliżu Grodna.

Oficjalny Mińsk przedstawia ten incydent jako potencjalnie niebezpieczny, sugerując możliwy „obcy ślad”.

Przypomnijmy, że Litwa rozważa możliwość umożliwienia głosowania od 16. roku życia.

Ponadto Litwa przygotowuje odwołanie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w związku z działaniami Białorusi.

Czytaj nas na Telegram i Sends