Minister obrony Rumunii obiecał zwolnić osoby zamieszane w skandal z rumuńskimi najemnikami
Minister obrony Rumunii Ionuț Moșteanu oświadczył, że pracownicy Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (DGIA), którzy wiedzieli lub brali udział w operacjach, w których rumuńscy żołnierze działali jako najemnicy w Kongo, zostaną zwolnieni.
Powiedział o tym w wywiadzie dla News.ro.
Skandal dotyczy rekrutacji rumuńskich wojskowych do pracy w prywatnej firmie wojskowej Asociația RALF, kierowanej przez bliskiego współpracownika skrajnie prawicowego polityka Călina Georgescu, Horațiu Potrę. Ta prywatna kompania zawarła kontrakt z rządem Demokratycznej Republiki Konga, angażując rumuńskich żołnierzy w operacje najemnicze.
Moșteanu podkreślił, że obecnie sprawdzane jest, którzy pracownicy DGIA wiedzieli o tych działaniach lub byli w nie zamieszani. „Tych, którzy wiedzieli i byli zaangażowani, już tam nie będzie” – zaznaczył minister, podkreślając, że pozostawienie tej sytuacji bez reakcji byłoby niedopuszczalne ze względu na oczywiste współuczestnictwo lub niekompetencję służb wywiadowczych.
Według niego niedopuszczalne jest, by Potra mógł posiadać arsenał broni i kilka milionów w gotówce bez wiedzy służb bezpieczeństwa, co świadczy o poważnych błędach w działalności rumuńskich służb specjalnych. Moșteanu zapewnił, że osoby odpowiedzialne poniosą konsekwencje, a struktura DGIA zostanie zreformowana, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Od początku 2025 roku ponad 5400 Ukraińców nielegalnie przekroczyło granicę z Rumunią.
W Rumunii planuje się zwiększenie liczby żołnierzy NATO w bazie „Mihail Kogălniceanu”. Ma ona również stać się hubem dla dostaw uzbrojenia na Ukrainę.