Orbán o moralności chrześcijańskiej i pokoju w Ukrainie

Premier Węgier Viktor Orbán oświadczył, że jego kraj opowiada się „po stronie pokoju” i uważa, że „chrześcijańska moralność wymaga pomocy” Ukrainie w zawarciu pokoju. Podczas przemówienia z okazji rocznicy rewolucji węgierskiej 1956 roku ostro skrytykował wsparcie, jakie Unia Europejska udziela Kijowowi.

Informację podał węgierski portal Index.

Orbán twierdził, że wojna w Ukrainie „mogłaby już się zakończyć”, gdyby UE nie przeszkadzała w „misji pokojowej” prezydenta USA Donalda Trumpa. „Jesteśmy po stronie pokoju, ale to nie jest nasza wojna. Blokuje ona rozwój Europy i węgierskiej gospodarki” – powiedział. Premier oskarżył również Brukselę o „niekontrolowany przepływ pieniędzy” do Ukrainy.

Orbán wypowiedział się też przeciwko przystąpieniu Ukrainy do NATO lub UE, proponując zamiast tego „status stowarzyszony”. Nazwał Ukrainę „państwem niesamodzielnym” i wspomniał o „złym traktowaniu mniejszości węgierskiej przez Ukraińców”, dodając, że mimo to Węgry są gotowe pomóc w realizacji pokoju.

Tymczasem dowódca Sił Bezzałogowych Robert „Madiar” Browdi zwrócił się do obywateli Węgier z apelem o wybór europejskiej drogi rozwoju podczas wielkiej manifestacji 23 października – w dniu upamiętniającym rewolucję 1956 roku, która zakończyła się radziecką inwazją i krwawymi represjami.

Przypomnijmy, że Sikorski życzył Węgrom, by „Madiar” pomógł im zrezygnować z ropy z rosji.