Seul po raz pierwszy potwierdził śmierć koreańskiego ochotnika w Ukrainie

Rząd Korei Południowej oficjalnie potwierdził śmierć swojego obywatela, który dobrowolnie wyjechał walczyć po stronie Ukrainy.

To pierwszy przypadek, gdy Seul potwierdził śmierć obywatela Korei Południowej na wojnie w Ukrainie, pisze Korea Herald.

Nienazwany urzędnik południowokoreańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych poinformował, że 25 listopada w Kijowie odbył się pogrzeb obywatela, który zginął, biorąc udział w działaniach bojowych jako ochotnik walczący po stronie Ukrainy. W ceremonii uczestniczył pracownik konsularny ambasady Korei.

Zmarły, o nazwisku Kim, miał około 50 lat. Zginął w maju podczas walk z wojskami rosyjskimi w obwodzie donieckim. Władze Korei Południowej powiadomiły już rodzinę ochotnika o jego śmierci.

Wcześniej Seul twierdził, że weryfikuje doniesienia dotyczące obywateli Korei Południowej, którzy mieli dołączyć do ukraińskich sił zbrojnych, a także informacje o śmierci niektórych z nich.

Według doniesień, obywatelom Korei Południowej wjazd do Ukrainy jest zakazany bez zgody rządu. Po wybuchu pełnowymiarowej wojny Seul ogłosił cały kraj strefą zakazu podróży. Za nieuprawniony wjazd grozi kara do roku więzienia lub grzywna, a także sankcje administracyjne, takie jak unieważnienie paszportu.

Wcześniej wiadomo było o byłym oficerze sił specjalnych marynarki wojennej i blogerze Kenie Rhee, który przyjechał na Ukrainę w marcu 2022 roku bez pozwolenia i dołączył do wojska. Po powrocie do kraju z powodu kontuzji został skazany na rok i sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Wcześniej informowano również, że podczas wykonywania zadania bojowego zginął Anton Wowk, redaktor muzyczny projektu „MasterChef”, który służył w 95. Samodzielnej Brygadzie Desantowo-Szturmowej.

Zginął także Ołeksandr Semeniuk, ukraiński karateka, trener i wielokrotny mistrz świata, podczas wykonywania zadania bojowego w walce o niepodległość Ukrainy.

 

Czytaj nas na Telegram i Sends