Trump nie jest zaskoczony atakiem na Kijów, bo Ukraina także uderza w rosję – Biały Dom

W Białym Domu nie dostrzega się różnicy między atakami Ukrainy na cele wojskowe w rosji a rosyjskimi uderzeniami w ludność cywilną.

Tak wynika z wypowiedzi rzeczniczki Białego Domu, Karoline Leavitt.

Zapytano ją, czy zgadza się ze specjalnym przedstawicielem prezydenta USA, Keithem Kellogiem, który określił masowy atak rosji na Ukrainę w nocy z 27 na 28 sierpnia jako „rażący”.

„Nie chodzi o to, czy ja się zgadzam, ale o to, co myśli prezydent. A ja wiem, co myśli, ponieważ rozmawiałam z nim na ten temat. Był niezadowolony z tej wiadomości, ale też nie był zaskoczony” – odpowiedziała Leavitt.

Przypomniała, że rosja uderzyła w Kijów, a Ukraina zaatakowała rosyjskie rafinerie. W wyniku działań ukraińskich obrońców 20% mocy przerobowych rosyjskiego przemysłu naftowego zostało wyłączonych z użytku.

„Prezydent uważnie śledzi sytuację i niestety zabójstwa będą trwały, dopóki trwa wojna. Dlatego chce ją zakończyć i pracuje nad tym bardziej niż ktokolwiek inny” – dodała rzeczniczka.

Zasugerowała, że obie strony rzekomo nie są jeszcze gotowe, by same zakończyć wojnę, i że przywódcy Ukrainy i rosji „muszą tego chcieć”.

Liczba ofiar masowego ataku rosjan na Kijów w nocy 28 sierpnia wzrosła do 21 osób, w tym 4 dzieci. Wiadomo także o 63 rannych.

Przypomnijmy, że 29 sierpnia 2025 roku w Kijowie ogłoszono Dniem Żałoby ku czci ofiar zmasowanego ataku wroga na stolicę.

Podczas nocnego ataku rosji na Kijów uszkodzone zostały m.in. budynek „Ukraińskiej Prawdy”, kilka ulic zostało zamkniętych, a trasy komunikacji miejskiej ograniczone.