Naukowcy z NASA odnotowali przyciemnienie Ziemi, o czym Trump zabrania mówić

Naukowcy NASA pod kierownictwem Normana Loeba ustalili, że w latach 2001-2024 Ziemia odbijała mniej światła słonecznego, czyli faktycznie ściemniała. Największe straty energii odnotowano na półkuli północnej, podczas gdy półkula południowa traci znacznie mniej.
Informuje o tym portal Phys.org.
Odkrytą różnicę naukowcy tłumaczą topnieniem lodowców i pokrywy śnieżnej oraz zmniejszeniem emisji aerozoli, podczas gdy naturalne procesy na południu częściowo równoważą te zmiany.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences podkreślono, że ściemnienie Ziemi jest bardziej widoczne na półkuli północnej niż na południowej.
„Odkryliśmy wcześniej nieznaną nierównowagę między półkulami w odbijaniu energii słonecznej. To ważne odkrycie dla zrozumienia, jak procesy powierzchniowe i atmosferyczne wpływają na bilans energetyczny planety” – podkreślił Norman Loeb, szef zespołu z NASA Langley Research Center w Hampton w stanie Wirginia.
Ogólnie południowa półkula otrzymuje czysty napływ promieniowania słonecznego w górnych warstwach atmosfery, podczas gdy na półkuli północnej obserwuje się czyste straty. Wcześniej uważano, że tę nierównowagę kompensuje cyrkulacja atmosferyczna i oceaniczna, która przenosi energię przez równik. Jednak badania wykazały, że w ciągu ostatnich dwóch dekad ta kompensacja była niepełna.
Przy średnim poborze energii ze słonecznego promieniowania wynoszącym od 240 do 243 watów na metr kwadratowy, różnica 0,34 wata na metr kwadratowy na dekadę jest statystycznie istotna, podkreślają autorzy.

„Różny przebieg wydarzeń na półkuli północnej i południowej tłumaczy się zmianami w zawartości pary wodnej i chmur w atmosferze, a także zmianami albedo, czyli zdolności odbijania światła przez powierzchnie Ziemi” – podkreślają badacze. Lód i śnieg odbijają więcej światła słonecznego niż woda czy kamienie, dlatego zmniejszenie się lodu morskiego i pokrywy śnieżnej na półkuli północnej przyczyniło się do jej przyciemnienia.
Przypomnijmy, że amerykańskie Ministerstwo Energii (DOE) wprowadziło listę kluczowych terminów ekologicznych i klimatycznych, których nie zaleca się używać. Najbardziej odradzane jest mówienie o zmianach klimatycznych.
W lipcu 2025 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ (ICJ) uznał zmiany klimatyczne za pilne i egzystencjalne zagrożenie, a także potwierdził, że prawo człowieka do czystego, zdrowego i zrównoważonego środowiska jest fundamentalne.
Szwajcarski lodowiec Gries, o długości 5,4 km, topnieje w alarmującym tempie z powodu zmian klimatycznych.
