Zełenski przedstawił przywódcom G7 pilne potrzeby Ukrainy

Aby skutecznie przeciwstawić się rosji, światowi przywódcy muszą jednomyślnie poprzeć surowe sankcje wobec kraju-agresora, a także zapewnić Ukrainie wsparcie finansowe i wojskowe.
Oświadczył to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas szczytu liderów G7 w Kanadzie.
„Wzywam was do współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w celu wprowadzenia surowego limitu cenowego na rosyjską ropę. Obecnie proponowana cena wynosi 45 dolarów za baryłkę, ale wielu ekspertów zgadza się, że naprawdę skuteczny poziom to 30 dolarów” – podkreślił prezydent.
Według niego Ukraina wraz z partnerami musi uczynić ten mechanizm naprawdę bolesnym dla rosji.
„18. pakiet sankcji UE musi również uderzyć w rosyjską energetykę i sektor bankowy. Ważne jest zapewnienie 40 miliardów dolarów rocznego wsparcia budżetowego dla Ukrainy – dla naszej odporności, byśmy mogli się dalej utrzymać. I to musi być wspólna decyzja przywódców G7, w tym Stanów Zjednoczonych” – zaznaczył.
Zełenski przypomniał także o ostatnim niszczycielskim ataku na Ukrainę z 17 czerwca oraz skrytykował Donalda Trumpa, który sprzeciwia się nałożeniu sankcji:
„Jeśli w zeszłym roku użycie stu dronów typu ‘Shahed’ w ciągu jednej nocy wywołało prawdziwy szok, to dziś dziwi już, gdy w jednym ataku używa się mniej niż stu dronów. W gruncie rzeczy to jedyna realna zmiana w zachowaniu rosji po zmianie prezydenta USA”.
Zełenski zaznaczył, że rosja otrzymała te drony od Iranu, zmodernizowała je i teraz dzieli się technologią z Koreą Północną, co czyni z tego problem nie tylko ukraiński.
„Obecnie pracujemy nad opracowaniem i wdrażaniem bezzałogowych dronów przechwytujących, by chronić nasze miasta przed dronami typu ‘Shahed’. Nasze miasta – czyli również wasze. Potrzebujemy dodatkowego finansowania na ich produkcję. Te nowe drony przechwytujące są ważne zarówno dla Europy, jak i dla regionu Indo-Pacyfiku, Japonii, Kanady i Stanów Zjednoczonych” – podsumował prezydent.
Przypomnijmy, że Zełenski miał spotkać się w Kanadzie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, jednak ten przedwcześnie opuścił szczyt.
Wcześniej Trump stwierdził, że jego kraj nie wprowadza sankcji wobec rosji, gdyż rzekomo oczekuje zawarcia porozumienia pokojowego między Ukrainą a krajem-agresorem.
